Artykuły

Sopot. Możdżer nie chce już dotacji

Znany muzyk i szef sopockiego Sfinksa, kończy polityczny spór o dotację dla klubu i rezygnuje z pieniędzy. - Mam swoją godność, nie jestem złodziejem - mówi Leszek Możdżer.

"Nazywam się Leszek Możdżer, jestem synem Józefa i Lubomiry. Ukończyłem Akademię Muzyczną w Gdańsku i od lat 90. prowadzę aktywną działalność jako artysta muzyk, między innymi w Sopocie. Nie jestem zainteresowany kradzieżami sprzętu ani działalnością kryminalną w ogóle" - tak kończyło się oświadczenie Leszka Możdżera, które artysta napisał we wtorek, po burzliwej poniedziałkowej sesji rady miasta. Wczoraj do oświadczenia dopisał jeszcze jedno zdanie: "Wobec zaistniałej sytuacji oczywiście natychmiast wycofuję się z prośby o dotację i nie zamierzam jej ponawiać".

Chodzi o dotację, o którą w październiku wystąpiło miasto do Ministerstwa Kultury. We wniosku określono szczegółowo, że pieniądze z dotacji zostaną przeznaczone na zakup sprzętu nagłaśniającego oraz oświetlenia dla dwóch sopockich instytucji kultury - klubu Sfinks oraz Teatru na Plaży. We wniosku przewija się nazwisko Leszka Możdżera jako nowego zarządcy Sfinksa. Wymagała tego specyfikacja wniosku, ale z drugiej strony nazwisko światowej sławy pianisty miało pomóc w zdobyciu dotacji. - To z pewnością nazwisko znane ministrowi - mówi Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu. - Wiele miast bije się o Leszka Możdżera, między innymi Wrocław. To zaszczyt dla Sopotu, że Leszek zdecydował się właśnie tu prowadzić stałą działalność.

W marcu ministerstwo poinformowało, że przyzna Sopotowi 100 tys. dotacji, ale pod warunkiem że miasto dorzuci od siebie 200 tys. zł. Miasto się zgodziło, ale żeby mogło wyłożyć taką kwotę, trzeba było dokonać przesunięć w budżecie miasta. Na nadzwyczajnej sesji rady miasta w poniedziałek, zwołanej właśnie po to, by dokonać różnych zmian w budżecie, posiadający większość radni PiS-u i klubu Kocham Sopot, poprawki budżetu jednak odrzucili. Stało się to po burzliwej debacie, w której radni tych dwóch klubów mieli szereg wątpliwości co do przyznawania dotacji dla klubu Sfinks. Podnoszono opisywaną w mediach sprawę palarni oraz długów klubu wobec miasta. Mimo iż władze miasta tłumaczyły, że zakupiony z dotacji sprzęt zostanie jedynie użyczony Sfinksowi, a miasto zostanie jego właścicielem, radni PiS mieli wątpliwości. - Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby miasto dotowało prywatnego przedsiębiorcę - mówi radny PiS Kazimierz Jeleński. - Leszek Możdżer może i jest znany wśród fanów jazzu, ale większość sopocian go jednak nie zna. Uważam, że powinny go obowiązywać te same procedury co wszystkich. Miasto wydaje 200 tys. zł, żeby kupić sprzęt dla prowadzonego przez niego klubu. Może i ten sprzęt kiedyś wróci do miasta, ale w jakim on będzie stanie? Ja nie sugerowałem na sesji, że on ten sprzęt ukradnie, to jakieś nieporozumienie. Uważam, że obraził się bezzasadnie. Chciałem tylko powiedzieć, że miasto ma inne ważniejsze potrzeby niż kupowanie sprzętu dla prywatnego inwestora.

Możdżer poczuł się jednak urażony zachowaniem radnych i z dotacji zrezygnował. - Nie sądziłem, że zrobi się z tego taka awantura, mam swoją godność - stwierdza.

Miasto będzie więc teraz zabiegać, aby całość ministerialnej dotacji przeznaczyć na zakup sprzętu tylko dla Teatru na Plaży. Uchwała, choć już raz odrzucona, ma wrócić na piątkowej sesji rady miasta. - Jest mi zwyczajnie wstyd za tych radnych - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Jak można nie szanować takich wielkich ludzi jak Możdżer? W kampanii wyborczej wszyscy zabiegali o jego poparcie, a teraz ci sami ludzie nie chcą mu pomóc. Od lat staraliśmy się związać go z naszym miastem, żeby stąd nie wyemigrował, a tu taki dramat. Radni PiS-u i Kocham Sopot pokazali swoją małość i wysłali bardzo zły sygnał do ludzi kultury. Skompromitowali miasto. Liczę, że w piątek przegłosują zmiany w budżecie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji