Artykuły

Zasłużone zwycięstwo - Laur Konrada dla Radosława Rychcika

Tegoroczną edycję "Interpretacji" należy uznać za wyrównaną walkę reżyserów. Spektakle prezentowane w konkursie niezwykle trudno było ze sobą porównywać. Prezentowały bowiem odmienne podejście do sztuki reżyserskiej i w ogóle do materii teatru - po XIII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach pisze Edyta Walicka z Nowej Siły Krytycznej.

XIII edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" dobiegła końca. Festiwal zamknął mistrzowski spektakl w reżyserii Jerzego Jarockiego - "Tango" Sławomira Mrożka.

Podczas gali finałowej pięcioosobowe jury (w składzie: Barbara Hanicka, Iwona Kempa, Michał Litwa Litwiniec, Paweł Łysak oraz Jerzy Stuhr) ogłosiło swoje werdykty. Choć sędziowie nie byli jednomyślni, Laur Konrada został w tym roku przyznany. Trzy mieszki - o wartości 10 tys. złotych każdy - przyznano Radosławowi Rychcikowi za reżyserię spektaklu "Łysek z pokładu Idy" wg Gustawa Morcinka (Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu). Spektakl uhonorowali: Michał Litwa Litwiniec, Barbara Hanicka i Iwona Kempa. Paweł Łysak docenił "intelektualne podejście do teatru" w "Solaris. Raport" wg Stanisława Lema Natalii Korczakowskiej (TR Warszawa), Jerzy Stuhr przyznał swój woreczek Arturowi Tyszkiewiczowi za "Sprzedawców gumek" Hanocha Levina (Teatr IMKA z Warszawy)."Zawsze szukałem wzruszeń w teatrze i sam chciałem wzruszać" - argumentował juror.

Jurorzy, którzy spośród realizacji konkursowych wybrali "Łyska" mówili o energii aktorów, wzbudzaniu emocji. Barbara Hanicka doceniła poszukiwanie odpowiedniej formy. Nie bez znaczenia pozostała także wyjątkowość przestrzeni, w której spektakl był prezentowany. Choć zaszczytny Laur mógł zostać przyznany tylko jednemu reżyserowi, drugim wygranym festiwalu jest z pewnością Artur Tyszkiewicz. Reżyser został wyróżniony nie tylko przez Jerzego Stuhra. To właśnie jemu przypadła w udziale nagroda publiczności o wartości 10 tys. złotych, ufundowana przez Marszałka Województwa Śląskiego, Adama Matusiewicza. Tyszkiewicza docenili dziennikarze, przyznając mu swoją nagrodę - grafikę z muralem Marcina Maciejewskiego, zaprojektowaną z okazji Off Festivalu w Katowicach. W tym roku wyróżniono również aktorów. Grafika Andrzeja Urbanowicza, ufundowana przez Redakcję Dziennika Teatralnego, trafi w ręce Aleksandry Popławskiej, Janusza Chabiora oraz Łukasza Simlata, aktorów Teatru IMKA za role w "Sprzedawcach gumek".

Powołane po raz pierwszy w historii festiwalu jury społeczne także przyznało swoją nagrodę - grafikę Kamila Czapigi. Piątka młodych teatromanów uhonorowało Monikę Pęcikiewicz za "Sen nocy letniej" Williama Szekspira (Teatr Polski we Wrocławiu). "Od teatru nie oczekujemy zachowawczości" - argumentowali. Współorganizator imprezy, Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach wyróżnił Atillę Keresztesa za "Iwonę, księżniczkę Burgunda" (realizację Teatru Śląskiego). Reżyser otrzymał "Zaproszenie od Stanisława" - czyli zaliczkę wysokości 10 tys. złotych na poczet przyszłej realizacji spektaklu w katowickim teatrze.

Tegoroczną edycję "Interpretacji" należy uznać za wyrównaną walkę reżyserów. Spektakle prezentowane w konkursie niezwykle trudno było ze sobą porównywać. Prezentowały bowiem odmienne podejście do sztuki reżyserskiej i do materii teatru w ogóle. Obok burzycielskiego i autorskiego dzieła, jakim był "Sen nocy letniej Pęcikiewicz" - wyważony, wierny literze tekstu Hanocha Levina Tyszkiewicz. Wyniki pokazały, że teatr niepokorny pociąga młodych, ale większość publiczności doceniła jednak tradycję. Zwyciężył "Łysek", sytuujący się gdzieś na granicy. Spektakl Rychcika fascynował swoją formą, pomysłowością, nietypowym podejściem do tekstu. Autorzy udowodnili, że nawet na podstawie szkolnej dziecięcej lektury można przygotować wybitne przedstawienie. Mimo tych wszystkich innowacji, wdzierania się do emocji widza, podrażniania nerwów - przedstawienie Rychcika na poziomie treści pozostało w karbach teatru, który bezpośrednio dotyka jednostki. Nie chodzi tu o wielkie przeżycie katharsis czy utożsamienie widzów z postaciami. Oto na scenie widzę coś, co mnie dotyczy - pytanie o podstawowe wartości i uczucia, podane w formie niebanalnej, nieprzewidywalne. To w spektaklu Rychcika doceniłam ja. Reżysera nie zobaczymy już w konkursie "Interpretacji" (zgodnie z regulaminem), możemy jednak gościć tego artystę jako mistrza podczas kolejnych edycji - na co liczę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji