Artykuły

Oceniają widzowie

Konkurs "Głosu" i Towarzystwa Kultury Teatralnej

Z pliku recenzji nadesłanych przez uczniów z LO nr 14 w Szczecinie i Zespołu Szkół Zawodowych w Kamieniu Pomorskim wynika, że ich wizyty w szczecińskich teatrach są częste, a rozmowy po spektaklach długie. Szkoda, że recenzje otrzymujemy dopiero po kilku tygodniach.

Angelika Świderska z Kamienia Pomorskiego o "Balladynie" w Teatrze Współczesnym: Bardzo podobała mi się Ewa Sobiech w roli matki (...) Najbardziej jednak zaskoczyło mnie zakończenie sztuki - sąd nad Balladyną. Na ekranie wyświetlano zeznania kolejnych świadków, którzy mówili o jej zbrodniach. Nie zaskoczył mnie ten sąd, lecz sposób jego inscenizacji. Zachęcam do obejrzenia tej sztuki, zwłaszcza jeżeli ktoś już oglądał inną jej inscenizację. Naprawdę warto porównać dwa przedstawienia.

Joanna Osuch z LO nr 14 o "Sekskomedii nocy letniej" Woody Allena w TW: W pewnych momentach czułam się tak, jakby wszystkie ich problemy dotyczyły także mojej osoby. Chwilami miałam wrażenie, że mogę wstać i wyrazić swoją opinie. To chyba dlatego, że aktorzy mieli dobry kontakt z widownią. (...) Muszę przyznać, że nie miałam ani chwili na nudę. Głównym problemem bohaterów była miłość, uczucie znane prawie każdemu. Myślę, że to przedstawienie pobudziło widza do refleksji. Sama wyszłam z niego z lekkim zamętem w głowie, ale szczerze przyznam, że warto było je obejrzeć."

Ewelina Laufer z LO nr 14 o "Panu Tadeuszu" w Teatrze Polskim: "Oprócz przeniesienia. Inwokacji, reżyser dokonał paru innych zmian, m.in. zrezygnował ze sceny gry Jankiela na zaręczynach Zosi i Tadeusza. Ogólnie sztuka była mało interesująca, męczyła widza i doszło do tego, że na koniec gromkie brawa były nie dla pochwały gry aktorów; ale z radości, że spektakl się skończył."

Łukasz Motyka z LO nr 14 o "Powrocie skazańca" Stiga Larsona w "Malarni": "Sztuka ta wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, ponieważ ujawnia mechanizmy ludzkich zachowań i uzmysławia nam ich źródła. Wiadomo, każdy z nas ukrywa jakieś słabości, lecz zamiast z nimi walczyć, szuka winnych wokół siebie. To przedstawienie jest bardzo dojrzałe i naprawdę warte obejrzenia".

Agnieszka Garbacik z LO nr 14 o balecie "Miłość, flamenco, Gershwin" w Operze i Operetce: "Jest poważnie i radośnie, jest śmierć i miłość, Hiszpania z flamenco i jazzująca Ameryka. To sposób na zaspokojenie potrzeb niemal każdego widza.

Balet wzbudza uczucia różne - współczucie dla córek Bernardy Alba czy sympatię dla złodziei-kolekcjonerów. Jeśli doda się do tego taniec, którym tancerze doskonale opowiadają nam obie historie, to sądzę, że znajdzie się wiele osób do obejrzenia tego baletu."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji