Artykuły

Opole. Dworzec Główny PKP na scenie teatru

Główna hala opolskiego dworca PKP została niemal idealnie odwzorowana na dużej scenie Teatru im. Kochanowskiego. Na dworcu toczy się akcja spektaklu "Naprawdę nie dzieje się nic - czyli piosenki z Opola". Premiera widowiska w sobotę.

Hala główna opolskiego dworca została odwzorowana niemal idealnie - na ścianie wiszą aktualne rozkłady odjazdów i przyjazdów, w głębi sceny widać przestrzeń imitującą perony, są ławeczki, na których mogą przysiąść zmęczeni podróżni, są kasy, kiosk z gazetami, dworcowe toalety i bufet.

- Nawet podłoga naszego dworca jest identyczna jak ta w prawdziwej dworcowej hali. Tyle tylko, że nasza jest mniej zużyta - mówił w środę na konferencji prasowej zapowiadającej spektakl reżyser przedstawienia i dyrektor opolskiego teatru Tomasz Konina.

Również dźwięki charakterystyczne dla dworca - w tym przyjazdy i odjazdy pociągów - są jak najbardziej autentyczne. Zostały przygotowane przez dźwiękowców opolskiej rozgłośni Polskiego Radia, które jest współproducentem spektaklu. W studiu muzycznym radia powstały podkłady muzyczne do piosenek.

- Aranże są zbliżone do oryginałów. Próba zmiany - bo można byłoby je uwspółcześnić, czy pójść bardziej w jazz - mogłaby zakłócić tę planowaną przez nas podróż w czasie. Różnicę robią aktorzy śpiewające te piosenki - zaznaczył autor aranżacji piosenek, Radosław Wocial.

Sobotnia premiera to jedna z największych realizacji w historii opolskiego teatru. Na scenie wystąpią wszyscy aktorzy. Zaśpiewają 44 utwory z bogatej historii festiwali opolskich, choć pierwotnie piosenek miało być znacznie więcej.

- Zaczęliśmy od 80 utworów, potem było 51, ostatecznie po policzeniu czasu spektaklu musieliśmy zrezygnować z tych, które nie są niezbędne z punktu widzenia opowiadanej historii. Było nam żal, ale musieliśmy tak zrobić - tłumaczył Wocial.

Wśród piosenek, jakie zabrzmią ze sceny, są m.in. "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz, "Żeby Polska była Polską" Jana Pietrzaka, "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena, "Róbmy swoje" Wojciecha Młynarskiego, a także "Śpiewać każdy może" Jerzego Stuhra, "Tomaszów" Ewy Demarczyk, czy "Autobiografia" zespołu Perfect.

Ostatecznie, spektakl, którego premiera jest w sobotę, będzie trwał trochę ponad trzy godziny. Akcja rozpoczyna się na opolskim dworcu pewnego dnia przed północą, a kończy nazajutrz po północy, ale już na scenie opolskiego teatru. "Finałowa scena to festiwalowy koncert +Debiutów+. Nic w tym dziwnego, bo konkursy debiutantów przez wiele lat odbywały się właśnie na dużej scenie teatru" - podkreślił Konina.

Dyrektor jest reżyserem, a także autorem scenografii i scenariusza spektaklu. "Piosenki służą nam do zbudowania pewnego świata, świata tych prawie 30 postaci, jakie przewiną się przez scenę. A dworzec jest takim miejscem, gdzie zdarzyć się może wszystko, co zdarzało się przez ponad 40 ostatnich lat naszej historii" - zaznaczył Konina.

Twórcy spektaklu opowiedzą m.in. o porzuconej pannie młodej, romantycznym kochanku, trzech panach w wieku poważnym, którzy marzą o tym, by pójść w Polskę, o zawiadowcy stacji, który zorganizuje podróżnym wielki bal, o zawiedzionej miłości pana w wieku średnim, i o frustracjach dworcowej pracownicy informacji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji