Artykuły

Uwodzicielski uwodziciel

Mozart skomponował "Don Giovanniego" na zamówienie praskiej opery w rekordowym tempie. Uwerturę orkiestra wykonała przed podniesieniem kurtyny tylko dzięki temu, że choroba śpiewaczki opóźniła premierę i Mozart miał kilka dodatkowych dni na jej skomponowanie. A jednak mimo szalonego tempa pracy (a może właśnie dzięki niemu) powstało dzieło, o którym powszechnie mówi się dzisiaj, że jest jednym z najbardziej oczywistych potwierdzeń geniuszu Mozarta. Nie przypadkiem w filmie "Amadeusz" Milosza Formana to właśnie na wiedeńskim przedstawieniu "Don Giovanniego" Salieri zmuszony był uznać muzyczny geniusz swojego rywala.

Premierę "Don Giovanniego" przygotowała Opera Bałtycka. Reżyser, Marek Weiss-Grzesiński, zarazem dyrektor tej instytucji, pracuje nad spektaklem w swoim stałym zespole współpracowników. Kierownictwo muzyczne sprawuje Jose Florencio Junior, autorką scenografii jest Jagna Janicka, a choreografii - Izadora Weiss. Niektórych z zaproszonych solistów poznaliśmy czy to dzięki wcześniejszym gdańskim przedstawieniom Weiss-Grzesińskiego, czy podczas wieczoru galowego na rozpoczęcie nowego sezonu. Kluczową partię Don Giovanniego śpiewać będzie Mikołaj Zalasiński (w drugiej obsadzie - Leszek Skrla).

Anna Mikołajczak, śpiewająca partię Donny Anny, w poniedziałek odebrała nagrodę Fryderyka za swoje płytowe nagranie pieśni Karola Szymanowskiego. Partie Donn Ottavio śpiewać będzie Adam Zdunikowski (w drugiej obsadzie -Paweł Skałuba), Donny Elviry - Bożena Harasimowicz i Anna Wierzbicka. Scenicznym Leporello, sługą Don Giovanniego, będą Piotr Nowacki i Dariusz Machej, natomiast partię Masetty reżyser powierzył Łukaszowi Golińskiemu i Adamowi Palce, zaś Zerliny - Julii Iwaszkiewicz i Annie Fabrello. W Komandora wcielą się Bogdan Kurowski i Andrzej Malinowski.

Z postacią Komandora wiąże się jedna z niespodzianek tej uwspółcześnionej wersji opery Mozarta. Kompozytor w "Don Giovannim" sięgnął po znany z wielu literackich wersji mit cynicznego uwodziciela, który drwiąc z praw boskich i ludzkich łamie serca kolejnych zdobywanych przez siebie i porzucanych kobiet. Takim uwodzicielem jest właśnie tytułowy Don Giovanni. Jego wierny sługa, Leporello, w prowadzonym przez siebie katalogu miłosnych podbojów swego pana, doliczył się 1800 pozycji. Próbując dokonać kolejnego podboju, Don Giovanni zabija stojącego mu na drodze ojca Donny Anny, Komandora. Gdy w jakiś czas potem Don Giovannni w czasie swojej włóczęgi trafia na cmentarz, posąg Komandora ożywa i wieści uwodzicielowi tragiczny koniec. Zuchwałość Don Giovanniego jest tak wielka, że nie waha się zaprosić posągu na hulaszczą ucztę. Ten rzeczywiście przybywa, a gdy grzesznik odmawia skruchy i nawrócenia, porywa go za sobą w piekielną otchłań.

Spotkanie Don Giovanniego i posągu Komandora należy do najbardziej wstrząsających muzycznych fragmentów nie tylko tej opery Mozarta, ale w całej europejskiej literaturze muzycznej. Biografowie Mozarta dawno już odkryli w nim echo dramatycznej relacji między Wolfgangiem Amadeuszem a jego ojcem. Ale w wersji Weiss-Grzesińskiego to nie posąg Komandora przybywa na ucztę.

- Wstrząsu na pewno nie budzi dzisiaj figura z cmentarza, bez względu na to, z czego realizatorzy teatralni ją wyszykują - tłumaczy reżyser. - Czasy cmentarnych straszydeł minęły chyba bezpowrotnie. Funkcjonują już tylko w komediowych horrorach dla małolatów.

Pomysły inscenizacyjne to jedno, a muzyka Mozarta to drugie. "Don Giovanni" to wiele najpiękniejszych arii operowych Mozarta, z "La ci darem la mano", przepięknym duetem Zerliny i Don Giovanniego, na pierwszym miejscu. Słuchając tej arii, można zrozumieć powody, dla których kolejne kobiety ulegały urokowi Don Giovanniego.

Gdańsk, sobota (premiera studencka), niedziela (premiera), wtorek-środa, Państwowa Opera Bałtycka, al. Zwycięstwa 15, bilety: 25-40 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji