Artykuły

Gliwice. Powstała książka o musicalu w Polsce

Nie było dotąd pełnej i udokumentowanej historii musicalu w Polsce. Nie było, ale jest! Napisał ją Jacek Mikołajczyk - kierownik literacki Gliwickiego Teatru Muzycznego i adiunkt w Zakładzie Teatru i Dramatu Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Młodszym widzom wydaje się, że musicale obecne były na polskich scenach nieomal od zarania gatunku. Tymczasem ich popularność przypadła u nas dopiero na lata 8o. XX wieku! Wiele dobrego w tym względzie zrobiły zresztą teatry muzycznego naszego regionu, w których odbywały się polskie prapremiery znanych tytułów i pracowali świetni realizatorzy.

Nie było natomiast dotąd pełnej i udokumentowanej historii musicalu w Polsce. Nie było, ale jest! Napisał ją Jacek Mikołajczyk - kierownik literacki Gliwickiego Teatru Muzycznego i adiunkt w Zakładzie Teatru i Dramatu Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Książka nosi tytuł "Musical nad Wisłą"; jej inspiracją stały się materiały zebrane przez autora do pracy doktorskiej.

Jest to książka fascynująca, bo też historia musicalu w PRL-u toczyła się burzliwie, a z perspektywy czasu momentami... zabawnie. Dyrektorom polskich teatrów sprzed półwiecza do śmiechu jednak nie było. Prawa do głośnych tytułów szacowano w dolarach, one zaś (dolary) były walutą w Polsce cokolwiek podejrzaną. A już na pewno trudno osiągalną. Mimo to, w 1957 r. warszawski Teatr Komedia wystawił musical "Kiss me, Kate".

- To ciekawe - mówi Mikołajczyk - że przedstawienie "zaszeregowano" jako komedię muzyczną. Kłopoty z nazewnictwem trwały długo; jeszcze Lucjan Kydryński, wytrawny znawca tematu, zaliczał musical do odmian operetki. Premiera "Kiss me, Kate" długo zresztą nie miała dalszego ciągu. Musical wchodzi na polskie sceny z mozołem - dodaje autor.

Z mozołem, ale konsekwentnie. Słupami milowymi okazały się realizacje "My Fair Lady" w Operetce Poznańskiej (1964) oraz "Człowieka z La Manchy" (1970) w Operetce Śląskiej w Gliwicach. Ten spektakl odniósł ogólnopolski sukces, a zdjęcie Stanisława Ptaka w roli tytułowej znalazło się na okładce "Teatru", zarezerwowanej dotąd dla aktorów dramatycznych.

Polskie sceny otwierało dla musicalu wielu reżyserów, z Danutą Baduszkową na czele. Nieśmiało raczkowały czysto polskie produkcje - między innymi "Czterej pancerni", "Zagłoba" czy słynna, rockowa "Naga". Te i wiele innych kapitalnych wiadomości znaleźć można w pracy Jacka Mikołajczyka. Książka trafi do księgarń 17 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji