Artykuły

Białystok. W sobotę kabaret Poniedzielskiego

Na wielki Casting, czyli Całkowicie Absurdalne Sposoby Trzymania Imbryka Na Głowie zaprasza Teatr Dramatyczny. Ma być trochę śmiechu (ale nie do rozpuku), szczypta zadumy, mnóstwo piosenek.

Mowa o sobotniej premierze, do której przygotowuje się właśnie zespół Węgierki. Zobaczymy "Cztery pary roku" - kabaretowy spektakl Andrzeja Poniedzielskiego, znanego autora tekstów.

Ostatnio artysta, obdarzony finezyjnym poczuciem humoru w stylu melancholijnym, dał się białostoczanom poznać jako "papug" siedzący w klatce zawieszonej pod sufitem i komentujący kolejne występy podczas gali urodzinowej Teatru Dramatycznego (na zdjęciu). Teraz też zaprezentuje swój talent humorysty, ale już nie jako konferansjer, a autor widowiska pt. "Cztery pary roku" (które to pary z porami roku, skądinąd, też mają wiele wspólnego). Kabaret ów ma rozśmieszyć widza, ale - jak zapowiada autor: "sitcom to nie będzie, Boże broń. Ja, proszę państwa, kabaret rozumiem jako sztukę sugerowania uśmiechu. Ale nie śmiechu do rozpuku. Bo rozpuk źle się kończy".

Toteż Poniedzielski chce zaproponować widzom kabaret finezyjny, nieco wyciszony. Gros spektaklu, utrzymanego w kawiarnianej konwencji (widzowie zasiądą przy stolikach w foyer), tworzyć będą piosenki z lat 60.-70., m.in. Skaldów, Piotra Szczepanika, Heleny Majdaniec. Poniedzielski tajemniczo: - Wyszliśmy ze słusznej zasady inżyniera Mamonia, że lubimy te piosenki, które znamy. I takie właśnie znane przeboje spróbujemy osadzić we współczesnych realiach i przy okazji opisać kawałek naszego żywota, ze wszystkimi jego absurdami.

Co ma z tym wspólnego casting?

Piotr Dąbrowski, reżyser spektaklu: - A to, że zapraszając na ten spektakl, to tak jakbyśmy zapraszali publiczność właśnie na casting. Chcielibyśmy, aby każdy z widzów choć przez moment wyobraził sobie, że to on właśnie stoi na scenie. Ale proszę się nie bać, nie będziemy stosować metod inwazyjnych i nie wyciągniemy nikogo na siłę, wszak chcemy, by nasza publiczność czuła się w teatrze bezpiecznie.

Słowo "casting" to jednocześnie skrót pewnych czynności, które twórcy mają nam zaserwować podczas premiery. Skrót rozszyfrowują już na teatralnym plakacie. Opatrzony jest on stosowną gwiazdką, a tejże gwiazdki tłumaczenie znajduje się na dole afisza: "Całkowicie Absurdalne Sposoby Trzymania Imbryka Na Głowie". Co jednak dokładnie będą twórcy spektaklu czynić widzom - tego zdradzić nie chcą. Poniedzielski: - Powiedzmy tylko, że próbujemy wytłumaczyć pewne słowa, które zostały przetransplantowane - z różnym skutkiem - na słowiański grunt...

W spektaklu (premiera w sobotę o godz. 19) wystąpią: Danuta Bach, Agnieszka Możejko, Dorota Radomska, Monika Zaborska-Wróblewska, Bernard Maciej Bania, Robert Ninkiewicz, Sławomir Popławski, Piotr Półtorak. Ważną funkcję sprawować mają ponoć też Bufetowe (Arleta Godziszewska i Justyna Godlewska-Kruczkowska), Panna Imbryk (Julia Wacławik-Dąbrowska) i Pan Karaoke (pianista Romuald Kozakiewicz).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji