Szczypiorski kontra Szekspir
Andrzej Szczypiorski na łamach "Polityki" (nr 5 z dn. 2. II. 1974), omawiając telewizyjny spektakl "Hamleta", autorytatywnie stwierdza: "Reżyser wybrał koncepcję jedną z wielu, która wydaje się - w długiej tradycji scenicznej "Hamleta" najtrafniejsza i najbardziej nośna intelektualnie. Pokazał mianowicie księcia świadomego, którego obłęd jest grą, maską, wyborem metody postępowania. Trudno zaletę przypisywaną koncepcji reżysera przez Szczypiorskiego uznać za wyjątkową. Po prostu Holoubek zna tekst "Hamleta", a Szczypiorski nie. W przedostatniej bowiem kwestii pierwszego aktu Hamlet mówi do Horacja i Marcellusa te oto słowa:
"Choćbym się nie wiem jak wydawał,
Bo może nadal będę nieco dziwny,
Żebyście patrząc na mnie, żaden nigdy
Ani skinieniem głowy, gestem ręki,
Ani najmniejszym słówkiem, takim niby
Że "wiemy dobrze, co tam w trawie piszczy".
.........................
Nigdy nikomu nigdzie nie zdradzili."
Po prostu taką koncepcję wybrał Szekspir swego czasu.