Artykuły

Łódź. Stuhr patronem Europejskiego Festiwalu Filmowego

Od 22 do 27 kwietnia do Łodzi trafi Europejski Festiwal Filmowy. Kina Silver Screen i Charlie pokażą kilkanaście współczesnych filmów ze Starego Kontynentu. Z tej okazji z dziennikarzami spotkał się Jerzy Stuhr [na zdjęciu], który objął festiwal honorowym patronatem.

Kina Silver Screen i Charlie od 22 do 27 kwietnia pokażą kilkanaście filmów, w tym dotychczas nie prezentowane. Wczoraj wybitny aktor patronujący przedsięwzięciu spotkał się z dziennikarzami.

O filmie w Ameryce, który nie doszedł do skutku

Stuhr: - Miałem robić w USA "Kontrabasistę", ale nie wyszło. To tak inny system pracy nad filmem, że musiałbym pokonać w sobie wielką barierę. Kiedy powiedzieli mi, że nie będę montował swojego filmu, poczułem się, jakby ucięli mi obie ręce. Chcieli mnie otoczyć opieką, polskimi współpracownikami, ale już o aktora powstał spór. Ja mówię - Anglik, bo cenię angielskie aktorstwo, a to była trudna rola. Oni na to - Amerykanin. A w nich już wierzę mniej. No i film nie powstał.

O współpracy z włoskim reżyserem Nanni Morrettim

- Latem zagram w "Kajmanie" Nanni Morrettiego - zapowiada aktor. - Martwię się trochę, żeby to nie była musztarda po obiedzie. Film ma być krytyką formacji politycznej Berlusconiego, a ona właśnie zaczyna przegrywać. Film będzie chyba śmieszny. Wszyscy grają pod swoimi nazwiskami. Tylko ja będę się nazywał Stuhrowski, żeby brzmiało po polsku... Gram producenta z Polski. Wystąpi także Michele Placido.

Włosi mają właściwe sobie wyczulenie społeczne. Dostaję takie e-maile: "Pan Stuhr, taki porządny człowiek, zawsze był przeciw komunistom, teraz ma grać u takiego lewaka jak Nanni Morretti!". Ale autorom tych e-maili myli się włoski komunizm z tym naszym.

O żartach sprzed lat, czyli wstrzykiwaniu soli winogronom

Jerzy Stuhr: - Stary numer.... W teatrze była scena zbiorowa, w której nasze wielkie artystki rzucały się na te winogrona i dla nas, czyli dla kolegi Treli, Bińczyckiego i dla mnie już nie wystarczało. No i Bińczycki to wymyślił. Do każdego owocu wstrzykiwaliśmy roztwór soli... I potem patrzyliśmy, jak koleżanki pojadały.

O nieobecności w polskich filmach

- Ku mojemu zaskoczeniu ostatnio spadło na mnie wiele propozycji aktorskich - cieszy się Stuhr. - Myślałem, że o mnie zapomnieli. A tu nawet wczoraj dostałem dwie - od Filipa Bajona i Michała Rosy. Skończyłem też kilka dni temu zdjęcia u Przemysława Wojcieszka. Zdarzyła mi się rola o miłości. W moim wieku zagrać wątek miłosny! Trafiło się ślepej kurze ziarno. Ale muszę już dozować częstotliwość grania. Tyle się już nagrałem, że czasem trudno znaleźć świeżość bycia przez kamerą.

O młodych filmowcach

- Niezwykle sobie cenię młodych ludzi - deklaruje aktor i reżyser. - Jest jednak jeden szkopuł. Nie mają możliwości zrobienia trzech filmów pod rząd. A to jest niezwykle ważne. Przy pierwszym reżysera niesie debiut. Drugi jest najgorszy, bo trzeba przeskoczyć samego siebie. A trzeci należy zrobić od razu, żeby stać się prawdziwym reżyserem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji