Artykuły

Hero & Heroina

"Judyta" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Wybitna prapremiera w Szczecinie - Klemm reżyseruje Hebbla

Szczecińska "Judyta", polska prapremiera tragedii Friedricha Hebbla, to dotąd najlepszy spektakl sezonu. Kolejne po zeszłorocznym "Amfitrionie" ze Starego Teatru przedstawienie Wojtka Klemma bez wybitych na pierwszy plan lewicowych tez; człowiek jest tu obdarty do żywego mięsa i nie zasłania się już żadną ideologią czy religią.

Na scenie blaszany barak, dmuchany basen, kopczyk piasku i wypolerowany napis "Hero". Zapowiedź rozważań o sensie bohaterstwa wśród tchórzy? Biblijna Judyta to żydowska heroina, która odcięła głowę Holofernesowi, asyryjskiemu wodzowi oblegającemu jej miasto. Marta Malikowska-Szymkiewicz gra współczesną dziewczynę, która sprawdza samą siebie w sytuacji ekstremalnej. Bada, czym jest odwaga kobiety w męskim świecie. Dlaczego rodzi się na styku śmierci, pogardy i żądzy? Może to zamiana popędu seksualnego w pociąg ku samounicestwieniu? Albo pragnienie fizycznego zdobycia wroga, doznania martwego ciała mężczyzny? Bohaterka Malikowskiej nie zaznała miłości, urodę traktuje instrumentalnie, uzależniając się od bliskości śmierci. Bo wie, że po tamtej stronie, za granicą lęku i odrazy, jest ktoś taki sam jak ona - odurzony narkotykiem zabijania Holofernes (Arkadiusz Buszko). Asyryjski wódz - jak i jego podwładni - nosi czarny mundur. Jest w nim magnetyczne okrucieństwo. Wytatuowana głowa i klapki na bosych stopach burzą obraz wielkiego wojownika. Klemm chce, by bohaterowie Buszki i Malikowskiej przeglądali się w sobie, by ich spotkanie było spotkaniem z sobowtórem. Męska bohaterka, niemęski bohater. Godni siebie przeciwnicy. To dlatego ich seks musi skończyć się zbrodnię. Holofernes wpycha palce do ust Judyty, jakby chciał wyrwać jej z gardła wyznanie: "Jestem tobą!". Judyta była szybsza, pierwsza zadała cios, ale nie jemu, tylko sobie samej ukrytej w nim. A potem oblewa białe ściany wiadrami jego krwi i czuje, jakby sama krwawiła. W finale krzyczy do widzów: "Zabijcie mnie!". Nie chodzi o to, że nosi dziecko Hoiofernesa. Ona wie, że doznała i widziała zbyt wiele. Zbrodnia to tylko bohaterstwo w krzywym zwierciadle. Heroina odwagi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji