Artykuły

Sceny, które w wakacje nie odpoczną

Większość teatrów latem odpoczywa. Na straży katharsis stoją jednak niezależne i prywatne sceny. Paweł Sztarbowski sprawdził, na jakie sztuki warto lub nie warto się wybrać, a my przeczesaliśmy wakacyjne repertuary teatrów i oto co naszym zdaniem najciekawszego w nich znaleźliśmy

Darkroom, reż. Przemysław Wojcieszek, Teatr Polonia

"Darkroom" na początku miał być adaptacją powieści Rujany Jeger, ale dramatopisarz i scenarzysta Przemysław Wojcieszek okazał się na tyle twórczym adaptatorem, że z powieści zostały właściwie tylko tytuł i jedno zdanie (o którym za chwilę). Spektakl to komediowa, dosyć absurdalna w swoim zamierzeniu opowieść o rodzącej się przyjaźni Łukasza - geja i mistrza dyskotekowego karaoke (Rafał Mohr) i dziadka Stanisława (w tej roli wspaniały Jerzy Łapiński) - staruszka, gorącego zwolennika Radia Maryja, próbującego w ten sposób odkupić winy za wcześniejsze zdradzanie ukochanej kobiety która niedawno umarła. Perypetie związane z narodzinami tej niemożliwej przyjaźni dzieją się na tle przechodzącego kryzys związku małżeńskiego Lenki i Roberta (Maria Seweryn i Arkadiusz Janiczek). Przyjechali oni do Warszawy, by zrobić oszałamiające kariery, a skończyło się tak, że Robert wciąż nie może zdobyć żadnej pracy i leczy depresję, a Lenka właściwie utrzymuje całą tę barwną grupkę facetów, którzy znaleźli się pod jej dachem, bo żaden nie ma się gdzie podziać. Ta banalna i w gruncie rzeczy niemal telenowelowa fabuła służy Wojcieszkowi do snucia ciepłej, ale dość niebanalnej opowiastki o miłości, sile przyjaźni, trudności z porozumiewaniem się. A przede wszystkim o tym, że nie należy zaskorupiać się we własnych fobiach - trzeba cieszyć się nawet drobnymi wydarzeniami, bo nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co nam one przyniosą i co wydarzy się za chwilę. I właśnie próba uchwycenia wielobarwności świata, nawet przy lekkich uproszczeniach, które gładko prowadzą do happy endu, cieszy w tym spektaklu najbardziej. Bo przecież "życie jest jak darkroom i nigdy nie wiesz, z której strony ktoś cię wydyma". I to jest właśnie to jedno zdanie, które Wojcieszek ocalił z powieści Rujany Jeger.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji