Artykuły

Warszawa. W sejmie prace nad ustawą o działalności kulturalnej

Większość klubów parlamentarnych - PiS, SLD, PSL i PJN - uzależnia poparcie dla noweli ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej od efektów dalszych prac i opinii środowiska artystycznego. Podczas wczorajszej debaty tylko PO wyraziła pełne poparcie dla projektu.

W projekcie znalazły się m.in. przepisy dotyczące planowania pracy w ramach sezonu artystycznego (a nie - jak w innych instytucjach - roku kalendarzowego). Jednolity dla wszystkich instytucji artystycznych sezon artystyczny to okres od 1 września do 31 sierpnia następnego roku. W projekcie mowa jest o wprowadzeniu nowego modelu umów o pracę. Będą to umowy zawierane na czas określony - od jednego do pięciu sezonów. Artyści legitymujący się 15-letnim stażem pracy na podstawie sezonowych umów artystycznych będą mieli po tym okresie prawo do zawarcia umowy na czas nieokreślony. Poseł Jerzy Fedorowicz (PO), w cywilu aktor, zwrócił uwagę, że wielu artystów niepokoi się o stabilność swego zatrudnienia. - Rozumiemy ten niepokój, ale wynika on w dużej części z nieporozumień lub nieuważnej lektury projektu. Proponowany nowy model umowy artysty o pracę na czas określony, to - w rozumienia prawa - umowa o pracę ze wszystkimi konsekwencjami: chroni aktora przed zwolnieniem w trakcie sezonu, a teatr - przed nagłym odejściem aktora - przekonywał.

Minister kultury Bogdan Zdrojewski zapewnił, że pojawiające się obawy o dotychczasowe umowy i o to, że po wejściu w życie noweli byłyby rozwiązane, są bezzasadne. - Nowe umowy dotyczą nowo zatrudnianych - tłumaczył Zdrojewski.

Zgodnie z projektem ma też obowiązywać zakaz prowadzenia przez artystę działalności na rzecz innych podmiotów bez zgody pracodawcy. Może to dotyczyć np. aktora zatrudnionego na etacie w teatrze, a jednocześnie zamierzającego występować w filmie, w reklamie, serialu telewizyjnym itp. Pracodawca - czyli dyrektor teatru - może taką zgodę uzależnić od uzyskania rekompensaty od podmiotu, na rzecz którego pracownik artystyczny będzie świadczył pracę, jeśli poniesie przez to rzeczywiste koszta (np. odwołania spektaklu, dodatkowych prób i wprowadzenia zastępstwa).

Elżbieta Kruk (PiS) podkreśliła, że projekt wzbudził już wiele kontrowersji i że znajdują się w nim przepisy, których rzetelność jest podważana. - Jak czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy: zawiera on regulacje dotyczące nowych instytucji prawnych, które były od dawna postulowane przez środowiska świata kultury, tymczasem wiele regulacji zawartych w projekcie było wielokrotnie krytykowanych, a nie postulowanych przez zainteresowane środowiska - zauważyła Kruk.

***

ZDANIEM ARTYSTÓW

LIDIA BOGACZÓWNA, aktorka, wiceprezes Zarządu Oddziału ZASP w Krakowie:

- 31 stycznia w siedzibie ZASP w Warszawie odbyło się robocze spotkanie przedstawicieli Zarządów ZASP i Związku Zawodowego Aktorów Polskich z wiceprzewodniczącym Sejmowej Komisji Kultury, posłem Jerzym Fedorowiczem oraz posłem Kazimierzem Kutzem. Opinia była jednoznaczna: nieprawdą jest, że proponowane zmiany są wyrazem wieloletnich postulatów i rzekomych oczekiwań środowisk i instytucji kultury. Prawdą jest, że spotkały się z naszym powszechnym rzetelnie uzasadnianym i umotywowanym sprzeciwem.

I nie idzie tu wyłącznie o uregulowania dotyczące zatrudniania aktorów, acz jest tam wiele rozwiązań bardzo nas, podobnie jak muzyków, krzywdzących, jak np. odebranie artystom wykonawcom prawa do umowy na czas nieokreślony przed upływem 15 sezonów w zawodzie, czy zakaz podejmowania pracy poza miejscem zatrudnienia.

Wczorajsza wypowiedź ministra Zdrojewskiego, który nie stawia sprawy tak kategorycznie, jest niewątpliwie krokiem w naszą stronę, jak i muzyków, śpiewaków czy tancerzy, niemniej w projekcie ustawy jest wyraźne sformułowanie, które - w opinii dla ZASP-u - prawnicy odbierają jako prawny zakaz wszelkich form pracy na rzecz podmiotów zewnętrznych.

Sygnał ministra kultury odbieram pozytywnie, ale to raptem jedna z wielu jakże kontrowersyjnych spraw. Dlatego całość zmian wciąż bardzo niepokoi.

Dr JERZY ŁYSIŃSKI, pełnomocnik Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków do spraw nowelizacji ustawy:

- SPAM w swoim stanowisku koncentruje się na sytuacji instytucji muzycznych i zatrudnionych w nich artystów. Nowelizacja wywołuje nasz sprzeciw w trzech aspektach: uważamy, że sposób jej konsultacji budzi wiele zastrzeżeń, zarówno w doborze podmiotów, do których zwrócono się z prośbą o opinię, jak tych, które zignorowano. Uderza nas niechęć środowisk stojących za nowymi rozwiązaniami do jakiejkolwiek dyskusji. Według posiadanej przeze mnie wiedzy optujące za nowelizacją organizacje nigdy dotąd nie zdecydowały się na publiczną debatę z jej przeciwnikami, mimo ponawianych zaproszeń.

Nasze zastrzeżenia dotyczą osłabienia pozycji pracowniczej artystów zatrudnionych w instytucjach muzycznych. Postulowane w ustawie zamknięte umowy sezonowe, ograniczające stosowanie generalnych zasad kodeksu pracy, pogorszą i tak niski status zawodowy artysty, będą mogły w przyszłości prowadzić do cichej likwidacji całych zespołów artystycznych i oparcia tego typu działalności na impresariacie. Istniejący obecnie system (trzy umowy i stałe zatrudnienie) umożliwia stosowanie umów okresowych i - zdaniem także części dyrektorów - jest wystarczający do rozpoznania właściwych zdolności, predyspozycji, motywacji i fachowości artystów.

Sprzeciwiamy się uzależnianiu dodatkowego zatrudnienia artysty od zgody dyrektora. Istniejące formy egzekwowania dyscypliny pracowniczej dostatecznie dobrze chronią interes orkiestry czy filharmonii przed wykorzystywaniem dodatkowego zatrudnienia w sposób szkodliwy dla pracodawcy. Tak poważne uprawnienia dyrektora wobec pracowników, którzy często są zmuszeni do podejmowania dodatkowych zajęć, mogą rodzić pokusę nadużywania władzy. Warto dodać, że wielu artystów zatrudnionych w instytucjach muzycznych to wybitni pedagodzy wyższych i średnich szkół muzycznych. Odebranie im prawa do kontaktu z żywą praktyką wykonawczą może negatywnie wpłynąć na poziom szkolnictwa artystycznego.

KRZYSZTOF ORZECHOWSKI, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru im. J. Słowackiego:

- Nasze środowisko nie od dzisiaj wie, że organizacja teatrów w Polsce wymaga naprawdę wielkiej i dogłębnej reformy. Niestety, jako długoletni dyrektor dużej instytucji nie widzę w nowelizowanych przepisach zmian, które w istotny sposób zmieniają funkcjonowanie teatru. Ten projekt zakłada może i ważne, choć w gruncie rzeczy kosmetyczne zmiany, które być może są potrzebne, niemniej generalnie wywołują moje rozczarowanie. Fundamentalną sprawą wydaje mi się natomiast zaliczenie teatrów do instytucji artystycznych, co w przyszłości da nam dużo większe możliwości działania. Cóż, wygląda w chwili obecnej na to, że jest to maksimum, które może otrzymać środowisko teatru; nasza mądrość musi polegać na tym, że potraktujemy to jako punkt wyjścia do dalszych regulacji i dalszych poważnych zmian. Wiem, że środowisko aktorskie zgłasza swoje krytyczne głosy. Ja mogę dodać, że nie uregulowano jednoznacznie kwestii dotyczących powoływania dyrektorów, ich kwalifikacji, przeprowadzania konkursów i wielu innych spraw, które znam jako członek zarządu Unii Polskich Teatrów, bośmy nad tym od wielu lat pracowali.

ADOLF WELTSCHEK, dyrektor teatru "Groteska":

- Mój stosunek do nowelizacji tej ustawy nie jest ani pozytywny, ani negatywny, gdyż nie jestem pewien owoców, jakie przyniesie. Tak naprawdę głównym problemem jest kwestia zdefiniowania na nowo funkcji zadań instytucji kultury i kultury w ogóle, w hierarchii naszych potrzeb społecznych i życiowych. Jeśli tego nie zrobimy, to żadne ustawy nic nie zmienią.

Nowelizacja ustawy niewiele poprawi, bo, aby tak się stało, powinna mieć wpływ na otoczenie prawne, w jakim funkcjonujemy. Czyli na ustawę o finansach publicznych, która w wielu swych fragmentach zamiast ułatwiać paraliżuje działania instytucji kultury, a także na kodeks pracy, aby neutralizować niewygody z nim związane. Kluczową sprawą dla funkcjonowania instytucji kultury jest ich niedofinansowanie. I to jest podstawowy problem. Politycy powinni rozstrzygnąć funkcję i zadania instytucji kultury we współczesnym świecie, w kształtowaniu tożsamości społecznej, narodowej i zbiorowej. A za tym powinny iść kolejne kroki. Reszta jest wtórna. Jeśli się tego nie rozstrzygnie w sposób zasadniczy, to wszystko inne będzie łataniem i cerowaniem dziur, które kłują w oczy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji