Artykuły

Miłość i śmierć w patio

Teatr Powszechny - "Dom Bernardy Alby" Federico Garcia Lorca, tłumaczenie - Zofia Szleyen, reżyseria - Janusz Wiśniewski, dekoracje - Henryk Waniek, kostiumy - Irena Biegańska, muzyka - Jerzy Satanowski.

Cały ten dramat przesiąknięty jest czadem chorej miłości. W wiejskim patio schodzą się kobiety, które więzi tutaj żałoba po mężu i ojcu. Stara Bernarda i jej pięć córek szamocą się w dobrowolnym zamknięciu, droga na świat otwarta jest jedynie dla wyschłej Angustias, której zgon ojczyma (jest córką Bernardy z pierwszego małżeństwa) nie narzuca klauzury, a spadek po własnym ojcu umożliwia dobry mariaż. Zatem wyjście z więzienia poprzez pieniądz. A droga przez miłość? Śliczna Adela kocha młodego sąsiada z wzajemnością, ale bez nadziei, tę daje jedynie posag. Zatem Adela uciec z więzienia może jedynie w śmierć: Federico Garcia Lorca z okrutną szczerością demaskuje społeczne podteksty moralności, nazywa po imieniu związki obyczaju z materialną realnością. Ta szczerość kosztowała życie i jego samego, "Dom Bernardy Alby" pozostał ostatnim dramatem wielkiego hiszpańskiego poety, 19 sierpnia 1939 roku zamordowali go oprawcy z Falangi...

Dramaturgia Lorki zdeterminowana jest siłą wewnętrznych klimatów, które urzekają nas od pierwszej chwili swą egzotyczną hiszpańskością: całe zawierają się w tej duchocie uczuć, pompatyczności gestów, rytmice fandanga, gdzie krzykom ludzi wtóruje trzask kastanietów i fałszywy śmiech tamburyno. Ale to zaledwie jeden kolor, Garcia Lorca pozostaje przede wszystkim namiętnym moralistą, opisuje obyczaj, iżby go zmienić...

Przedstawienie w Teatrze Powszechnym jest dziełem debiutanta, choć debiutuje tu znakomitość z innej profesji: wybitny grafik, Janusz Wiśniewski. Młody artysta okazał się wyjątkowo uczulony na podskórną melodyczność tekstu Garcii Lorki. I buduje swoją wizję "Domu Bernardy Alby" trochę na zasadach chorału, tonicznie, ze zmiennymi modulacjami fraz i uczuć. Pomaga mu w tym cały ansambl, w którym jedynie panie Bernarda Alba i jej pięć córek...

Bernarda Alba i jej wieśniaczy fraucymer. Aktorki dbają o psychiczną barwność dialogów i scen. Wyróżniłbym tu zwłaszcza Mirosławę Dubrawską jako Angustias, Ewę Dałkowską jako Martirio, Anielę Świderską jako domową zausznicę Poncję.

Dubrawska ujawniła całą małość tej zasychającej w oczekiwaniu na miłość starej panny, ale pokazała też i jej tragiczne osamotnienie. Dałkowska parła ku rozwiązaniom niemal ekshibicjonistycznym, nie bała się fizycznego zbrzydzenia swej bohaterki, przez zewnętrzność tym dramatyczniej potrafiła zarysować wewnętrzną pustkę w sercu Martirio. Świderska wnosiła w dialogi córek z matką inny rytm: plotkarskie tony wiejskiej komuszki łączyły się z maskowanym zrozumieniem dla istoty sprawy, co dzieje się wokół, dla dramatu zamkniętych przed życiem i miłością dziewczyn... Tego drugiego tonu brakowało mi natomiast w ujęciu przez Wiesławę Mazurkiewicz roli Bernardy Alby. Była imponująca charakterystyczność sylwetki, było smakowicie rozegrane stężenie wewnętrzne, tak typowe dla hiszpańskiej wieśniaczki, której sposób patrzenia na świat określał jeszcze wiek XIX. Aktorka nie przekazała przecież istoty postaci: Bernarda gnębi córki, ale je kocha, gotowa je zabić, ale dla ich dobra. Mazurkiewicz zrobiła z Bernardy króla Heroda. Takie ustawienie zaciążyło nad całością spektaklu, bo popychało go w kierunku melodramatu, szkodziło klarowności spraw bardziej tu ważkich - sprawie ocen moralnych przeprowadzonych przez Garcię Lorkę z poetycką siłą ostrością.

Szczęściem gra pozostałych partnerek (a wyróżniłbym jeszcze Elżbietę Kępińską - Magdalenę oraz Martę Ławińską - służącą) przywracała harmonię dziełu, któremu sugestywną oprawę zewnętrzną zapewniły też utrzymane w dyskretnej gamie czerni i szarości dekoracje Henryka Wańka. Kostiumy były dziełem Ireny Biegańskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji