Za droga prezentacja cudzego spektaklu
Dorota Wodecka-Lasota: Dlaczego przez rok nie udało się dograć terminów i zaprosić "Cholonka" do Opola?
Bartosz Zaczykiewicz. DYREKTOR Teatru im. Kochanowskiego w Opolu:
- Tylko ze względów finansowych. To kosztuje parę tysięcy, a do tego dochodzą nasze koszty obsługi, energii. Musielibyśmy wyłożyć więc z naszego budżetu ok. 4-5 tysięcy na prezentację spektaklu innego teatru. A nasz budżet jest dopięty na działalność podstawową. Gdybym jeszcze wiedział, że idealnie uda się sprzedaż, ale w to wątpię.
Dlaczego? Wszędzie indziej sprzedaje się świetnie.
- Robiliśmy kilka bardzo ciekawych rzeczy i sprzedaż wcale nie była taka dobra.
Nie mógł Pan wystąpić do urzędu marszałkowskiego o pieniądze na "Cholonka"? Przecież na Opolszczyźnie - gdzie żyją obok siebie przedstawiciele obu kultur, o których opowiada w spektaklu Janosch - ludzie wręcz powinni go obejrzeć.
- W pierwszej kolejności muszę zadbać o nasz teatr i nie chciałbym używać środków z województwa, bo to nie jest worek bez dna. Te środki są do zdobycia innymi drogami, o co się staram. Chciałbym w nurcie tegorocznych Konfrontacji Teatralnych stworzyć imprezę pt. "Konteksty" i w niej zaprezentować "Cholonka". Pracuję nad tym.