Artykuły

Cholonek w Opolu!

Na Śląsku ludzie oszaleli na punkcie tego genialnego spektaklu

W 2004 roku katowicki teatr Korez wystawił po raz pierwszy przedstawienie pt. "Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny" oparty na tekście Horsta Eckerta, kultowego niemieckiego pisarza o literackim pseudonimie Janosch. Akcja zaczyna się na Śląsku przed wojną, kończy zaś wkroczeniem Armii Czerwonej i wysiedleniem Ślązaków.

Premierę okrzyknięto wydarzeniem roku. I mimo upływu czasu o spektaklu wciąż jest głośno i nie sposób od ręki dostać nań bilety. Są rezerwowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, podobnie w Opolu nie ma już miejsc. Ale jak zapowiada Alina Wójcik, kierownik biura obsługi widzów w Teatrze im. Jana Kochanowskiego, są szanse na zdobycie przed przedstawieniem wejściówek.

To spektakl niezwykły. Ogląda się go jak zakurzony album ze zdjęciami, na których uwieczniono najważniejsze chwile rodzinne. Od prozaicznych spraw, jak świniobicie, do zaręczyn, ślubów, chrzcin czy pogrzebów. Mijają kolejne wiosny, przychodzą kolejni dyktatorzy i, zmieniając obraz świata, ingerują także w ten światek rodziny Świętków. A wszystko wpisane w odwieczną opozycję my-oni, znane-nieznane, nasze-obce. To spektakl o ludzkim losie zawieszonym gdzieś pomiędzy Polską a Niemcami, jak mówią bohaterowie: "już zawsze jedną nogą tu, drugą tam". W tym portrecie rodzinnym nie brak rubasznego humoru, groteski i absurdu. Chwilami śmiech publiczności jest tak głośny, że zagłusza aktorów. Nie przeszkadza to jednak refleksji. I zrozumieniu Ślązaków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji