Toruń. Powstaje Toruńska Agenda Kulturalna
Prawdopodobnie w najbliższy czwartek zapadnie decyzja w sprawie dalszych losów biura Toruń 2016. Już dziś wiadomo, kto będzie głosował za, a kto przeciwko jego likwidacji.
Nazwa oraz szczegółowe kompetencje nowej instytucji były do tej pory trzymane w tajemnicy. Dopiero we wtorek ujawnił je prezydent Torunia Michał Zaleski podczas posiedzenia magistrackiej komisji kultury, promocji i turystyki. Zmuszony przez radnych Platformy Obywatelskiej, którzy nie chcieli zaaprobować rocznego budżetu 1,7 mln zł na działalność biura Toruń 2016 (ok. 100 tys. zł na utrzymanie obiektu, 600 tys. zł na pensje, 1 mln zł na działanie), przekonywał ich wyjawiając pomysł na restrukturyzację tej placówki.
Toruń 2016 ma przekształcić się w Toruńską Agendę Kulturalną, w skrócie TAK.
Zadania? Podzielono je na trzy grupy. 1. Organizacja dużych plenerowych imprez z Międzynarodowym Festiwalem Światła "Skyway" na czele. 2. Współpraca z organizacjami pozarządowymi. 3. Prowadzenie działań edukacyjnych. Instytucja nie będzie mogła organizować konkursów na dofinansowanie poszczególnych przedsięwzięć. Wsparcie będzie można jednak uzyskać pozyskując TAK jako współorganizatora.
- Statut Toruń 2016 zakładał, że instytucja doprowadzi nas do ESK 2016. Toruń odpadł, a biuro działa nadal, mając nieaktualne cele. Uważam, że najpierw trzeba stworzyć wizję jego dalszego działania, przedyskutować ją, a dopiero później myśleć nad jego budżetem - mówi Bartłomiej Jóźwiak z PO, przewodniczący komisji kultury. - Zadania, jakie będzie miała nowa placówka, dublują działalność istniejących struktur. Są wydział kultury i Toruńskie Centrum Miasta. Cele Toruńskiej Agendy Kulturalnej wymyślono na siłę, aby nie likwidować biura.
Dlaczego prezydent Torunia nie chce zlikwidować tej placówki? - Wzorujemy się na Krakowskim Biurze Festiwalowym, które doskonale sobie radzi m.in. pozyskując olbrzymie środki zewnętrzne na działalność kulturalną. A tylko instytucje, które nie funkcjonują w ramach samorządu, mogą się o takie wsparcie starać - twierdzi Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta Torunia. - Nie chcemy również rezygnować z potencjału, jaki udało się wytworzyć w Toruniu wokół idei ESK.
Opinie na temat przyszłości Krzywej Wieży są różne. - Konkurs ESK 2016 był dla Torunia sposobem osiągnięcia pewnej ekstraklasy. Nie powinniśmy z tej drogi rezygnować. Wzorem powinno być Krakowskie Biuro Festiwalowe, od którego możemy uczyć się dobrych praktyk, czyli położenia nacisku na kreatywne, a nie urzędnicze, działanie - mówi Lucjan Broniewicz, dyrektor Planetarium oraz członek rady programowej Toruń ESK 2016. - Mamy potencjał, ale brakuje nam odpowiednich narzędzi, aby go ostatecznie wydobyć.
Fotografik Tomasz Sobecki dość krytycznie wypowiadał się zawsze o ekipie "Toruń 2016". Ma własne pomysły, czym mogłaby się teraz zająć. - Promocją Torunia i jego twórców na skalę światową - mówi. - Nie sądzę, aby TAK zapewniło ekspansję kultury na zewnątrz. Miasto powinno funkcjonować jak dobre przedsiębiorstwo. Mieć jedno biuro promocji i jedno biuro informacji. Dlaczego np. Informacja Turystyczna działa oddzielnie? I co z Toruńskim Centrum Miasta? Czy organizowany przez TCM Festiwal Ballady Filmowej zbliżył nas do ESK 2016?
Sam zainteresowany, czyli dyrektor "Toruń 2016" Krystian Kubjaczyk, nie chce na razie wypowiadać się na temat zmian w biurze.
- Szkoda by było zmarnować to wszystko, co do tej pory udało nam się wypracować - mówi krótko.
O dalszych losach "Toruń 2016" zadecydują radni. Biorąc pod uwagę zawartą przez Michał Zaleskiego koalicję jego klubu Czas Gospodarzy z radnymi Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej łatwo można przewidzieć, jaki będzie wynik głosowania.
Warto wiedzieć
Szczegółowa koncepcja restrukturyzacji biura "Toruń 2016" i jego zmiany w "Toruńską Agendę Kulturalną" prawdopodobnie zostanie zaprezentowana 20 stycznia podczas sesji Rady Miasta.
