Artykuły

Kto zrozumie Francuza?

"Dawno temu dziś" w reż. Tomasza Obary w Teatrze Nowym w Zabrzu i "Plotka" w reż. Tomasza Mana w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Po fali angielskich fars i komedii w teatrach przyszła moda na teksty francuskie. Ale podobnie jak to bywa z dziełami Wyspiarzy przeniesione do Polski komedie znad Sekwany także mogą być dla nas nie do końca zrozumiałe.

Teatr to miejsce, gdzie co roku w porze karnawału tłumy udają się na społeczną terapię. Komizm jest bowiem najlepszym sposobem na psychiczne odprężenie, "uśpienie uczuć", jak pisał francuski filozof Henri Bergson. By sceniczny śmiech był jednak zaraźliwy, powinny być spełnione dwa warunki dobrej komedii: błyskotliwy temat i dobrze nakreślony, charakterystyczny bohater. W "Dawno temu dziś" [na zdjęciu] scena Teatru Nowego w Zabrzu należy do Hanny Boratyńskiej. Aktorka tym przedstawieniem świętuje swój jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Boratyńska gra 90-letnią staruszkę, która tak zatraca się we wspomnieniach, że wydaje jej się, iż jest ponownie młoda, a jej wnuk jest kawalerem, który zostanie jej mężem. Rodzina i znajomi muszą szybko zadecydować, czy będą odgrywać przed babcią tę komedię.

Zabrzański spektakl ogląda się dla Boratyńskiej. Nadaje mu subtelny, komediowy ton, bez przerysowania ogrywa starość i demencję swojej bohaterki. To osiągnięcie, bo w spektaklu Victora Lanoux łatwo przekroczyć granice dobrego smaku. Poza jubilatką wybornie swoją rolę prezentuje Grzegorz Cinkowski, zabrzański aktor grający bezdomnego akordeonistę, który wybrał nieskrępowane społecznymi zależnościami życie. Może i nie ma imienia i nazwiska wpisanego w dowód, ale doskonale wie, co w życiu najcenniejsze. Duet Boratyńska Cinkowski daje widzom nieco sentymentalną, przyjemną komedię z życiowym podtekstem. To zdecydowanie lepsza oferta repertuarowa od kolejnej karnawałowej farsy.

Na sąsiedniej, sosnowieckiej, scenie z zupełnie inną komediową postacią mierzy się aktor, który ma tylko trochę mniejszy niż Boratyńska, bo 40-letni, staż.

Dyrektor Teatru Zagłębia Adam Kopciuszewski po rolach Papkina u Fredry, Molierowskiego Skapena, Podkolesina u Gogola czy Szekspirowskiego Falstaffa gra François Pignona - nieudacznika księgowego, który jest o krok od popełnienia samobójstwa. Przed tym desperackim krokiem ratuje go tajemniczy nieznajomy (Grzegorz Kwas), podsuwając myśl o wypuszczeniu pewnej plotki. Niebawem po firmie zaczynają krążyć nieprzyzwoite zdjęcia ujawniające homoseksualne preferencje Pignona. Szef fabryki wyrobów gumowych (w tym prezerwatyw) doskonale wie, że nie może sobie pozwolić na zwolnienie księgowego geja.

Francis Veber, autor "Plotki", pozwala aktorowi wykreować wybornego bohatera i Kopciuszewski z dystansem bawi się swoim pełnym kompleksów księgowym, którego porzuciła żona, a syn ignoruje. I choć jego Pignon nie nabiera drapieżności, jaką emanował w finale filmowy pierwowzór (Veber wyreżyserował też filmową "Plotkę" z doskonałą rolą Daniela Auteuila), to bez wątpienia budzi ogromną sympatię widzów.

Sosnowiecka "Plotka" ma jednak pewien mankament. Obok nietrafionego rozwiązania scenograficznego (aktorzy przez połowę sztuki zamknięci są w przeszklonej kabinie i muszą być wspomagani przez system mikrofonów) główny problem tkwi w tym, co określa przymiotnik "narodowy". To ta sama przypadłość, która trafiła się farsie "Zamknij oczy i myśl o Anglii" w Teatrze Polskim. Bielski spektakl traci wiele na atrakcyjności, bo w stu procentach czytelny jest tylko dla Brytyjczyków.

Podobnie jest z "Plotką". Obnaża ona wprawdzie hipokryzję społeczeństwa, ale głównie francuskiego. Dlatego śmiech na sali Teatru Zagłębia wybucha przede wszystkim w momentach komizmu sytuacyjnego. Polaków nie śmieszą jeszcze żarty z poprawności politycznej i medialnego coming outu, czyli ujawniania swojej odmiennej orientacji seksualnej. W sumie "Plotka" to dobra komedia, błyskotliwy temat i świetny bohater, ale niedobry czas. W polskich realiach to jedna z tych sztuk, z których wychodzimy z wrażeniem, jakby ktoś pozbawił nas połowy przyjemności i zapomniał przetłumaczyć części dialogów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji