Artykuły

Warszawa. Muzyczny debiut Łukasza Garlickiego

Kilka dni temu oficjalny debiut z muzyczną formacją Projekt Warszawiak, zaliczył aktor Łukasz Garlicki (34 l.). Opierająca się o tekst Alberta Harrisa piosenka "Nie ma cwaniaka na warszawiaka" stała się błyskawicznie wielkim hitem.

Utwór pochodzi z mini-albumu, który w swoim zamierzeniu ma być hołdem dla przedwojennej Warszawy. Autorzy z Projektu Warszawiak (oprócz Garlickiego - Jacek Jędrasik, Marek Kępa, Szymon Orfin) tak piszą o idei wydawnictwa:

"Miasto ze złamanym kręgosłupem, zniszczoną tradycją i brzydkim, nieuprzejmym dziś charakterem, zasługuje na szacunek. Niewiele autentycznych śladów przeszłości tu zostało, tym bardziej warto ich poszukać i podzielić się z innymi. Ten projekt to swoisty hołd złożony wszystkim ulicznym wykonawcom, przedwojennym kompozytorom i autorom tekstów, którzy nadawali muzyczny charakter temu miastu... Legendarne uliczne melodie i teksty stały się punktem wyjścia do stworzenia utworów, których brzmienie określają sample, efekty, elektroniczny bit, oraz żywe instrumenty".

Pierwszym efektem ich pracy jest osławiony już kawałek "Nie ma cwaniaka na warszawiaka". Bardzo ciekawy klip powstał w kilku kultowych stołecznych miejscach, takich jak Bar mleczny "Biedronka", Galeria Wojciecha Fibaka, Rondo Onz, Klubokawiarnia, a w nagraniu pojawiła się gościnnie m.in. aktorka Natalia Rybicka.

Poniżej oryginalny tekst autorstwa Alberta Harrisa:

Alejami wycackany szedł se jakiś gość,

Facjata niby owszem, może być

Nagle potknął się o kamień rycząc "Och, psiakość!

Jak oni mogą w tej stolicy żyć!"

I wtedy zalała mnie zła krew,

Więc go na perłowo w tenże śpiew:

Nie bądź za cwany w skórkę odziany,

To może mieć dla ciebie skutek opłakany

Na warszawiaka nie ma cwaniaka,

Który by mógł go wziąć na bajer lub pod pic

Możesz mnie chamem zwać, możesz mnie w mordę dać

Lecz od stolicy won, bo krew się będzie lać

Więc znakiem tego, nie bądź lebiegą

Przyhamuj mordę i nie gadaj więcej nic

Jeden był specjalnie na Warszawę straszny pies

Już mówił nawet: "Warszawa kaputt!"

Lecz pomylił się łachudra, rozczarował fest

I próżny był majchrowy jego trud

Słyszeć nawet nie potrafi jak

Dzisiaj my śpiewamy jemu tak:

Chciałeś być cwany, w ząbek czesany,

To teraz gnijesz, draniu, w błocie pochowany

My, warszawiacy, jesteśmy tacy,

Kto nam na odcisk wejdzie - Hiszpan - zimny trup

I niechaj każdy wie kto na nas szarpie się,

To zara bokiem mu to wyjdzie - może nie?

Na warszawiaka nie ma cwaniaka,

Chcesz z nami zacząć? To se trumnę wcześniej kup

Możesz mnie chamem zwać, możesz mnie w mordę dać

Lecz od stolicy won, bo krew się będzie lać

Więc znakiem tego, nie bądź lebiegą

Przyhamuj mordę i nie gadaj więcej nic

I niechaj każdy wie kto na nas szarpie się,

To zara bokiem mu to wyjdzie - może nie?

Na warszawiaka nie ma cwaniaka,

Chcesz z nami zacząć? To se trumnę wcześniej kup

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji