Artykuły

Niebezpieczna zabawa

Ustawiając się w roli pożytecznego idioty, dajemy do ręki argumenty tym wszystkim, którzy chcieliby likwidacji instytucji publicznych - w felietonie dla e-teatru pisze Paweł Wodziński.

Zrobiła na mnie wrażenie wypowiedź Macieja Nowaka, który w czwartkowej "Gazecie Wyborczej" podsumowując rok w warszawskich teatrach, wyraził zaniepokojenie przeciwstawianiem teatrów publicznych prywatnym. "To niebezpieczna zabawa, która może doprowadzić do zaprzepaszczenia tradycji i dorobku teatru zespołowego, klejnotu naszej kultury scenicznej". Zgadzam się z jego opinią, podzielam niepokój, uważam, że należy bronić tradycji i dorobku teatru zespołowego, zwłaszcza wtedy, gdy w dyskusji padają nieprzemyślane argumenty, przypadkowe diagnozy i zlepki sloganów, będące chyba wynikiem zbiorowej amnezji. Oto trzy z wielu powodów dla których bronię teatrów zespołowych:

1.

Teatr instytucjonalny (zespołowy) wyrósł z tradycji kultury Europy Środkowej i Wschodniej, i do dziś istnieje na całym tym obszarze (w Polsce sieć teatrów zespołowych nie jest wcale tak gęsta jak się uważa, zbliżoną ilość teatrów mają Węgry, przy czterokrotnie mniejszej liczbie publiczności).

Jego formuła była charakterystyczna dla krajów o słabej tożsamości, które poprzez sieć stałych, publicznych instytucji kultury chciały swą tożsamość wzmocnić , bądź skonstruować na nowo. Dopóki w Polsce kwestie tożsamościowe i wspólnotowe będą stanowić problem, nie tylko na poziomie narodowym, ale także lokalnym, dopóty istnieć będzie sens utrzymywania i finansowania publicznych teatrów. Są one bowiem jednymi z niewielu instytucji, mogącymi realnie i bezstronnie uczestniczyć w publicznej debacie, nie będąc uzależnionym od świata polityki, kościoła czy wymogów rynku.

2.

Teatr instytucjonalny został stworzony po to, by - oprócz działalności artystycznej na wysokim poziomie - prowadzić działania kulturotwórcze, edukacyjne i społeczne, by mogli do niego chodzić ludzie, których nie stać na drogie bilety, by poprzez teatr stwarzać szanse rozwoju i budować poczucie wspólnotowości pomiędzy różnymi grupami społecznymi. Na czym polega jego złożona misja, widzimy do dziś na przykładzie działań wielu teatrów w Polsce. Gdyby nie było teatrów instytucjonalnych i zespołowych w Legnicy, Wałbrzychu, Bydgoszczy, a nawet we Wrocławiu, żaden prywatny teatr nie stworzyłby w tych miastach programów kulturalnych, kulturotwórczych, misyjnych na taką skalę. A co oznaczałby ich brak? Ograniczanie szans rozwojowych wielu grup społecznych, wypychanie kolejnych obszarów, nie tylko geograficznych, poza obręb kultury.

3.

Teatry zespołowe w dalszym ciągu są jedynym gwarantem ciągłości działania i finansowania teatru. Mimo wielu kłopotów budżetowych, tylko one mogą działać w perspektywie wieloletniej, nawet wtedy, gdy dochodzi do zmian politycznych czy gwałtownych cięć budżetowych. Struktura instytucji, przynajmniej na jakiś czas, jest w stanie ochronić zarówno misję teatru, jak i swoich pracowników. Jeśli teatry zespołowe ulegną przekształceniom, bądź likwidacji, środki finansowe dotychczas przeznaczane na kulturę, zostaną przesunięte na inne cele.

***

Fakt, że polskie teatry publiczne nie zawsze działają tak, jakbyśmy chcieli, nie oznacza, że w dyskusjach środowiskowych trzeba przeciwstawiać je teatrom prywatnym, zwłaszcza komercyjnym. W ten sposób, ustawiając się w roli pożytecznego idioty, dajemy do ręki argumenty tym wszystkim, którzy chcieliby likwidacji instytucji publicznych. Można i trzeba zmieniać, reformować instytucje, wprowadzać nowych ludzi i wpisywać nowe projekty artystyczne, również pozainstytucjonalne, w przestrzeń teatru, ale trzeba jednocześnie chronić teatry zespołowe i podkreślać ich znaczenie dla kultury.

Zanim ktoś dziś wypowie słowo o konieczności sprawdzenia się w nowej rzeczywistości, o energii, która towarzyszy działaniom instytucji prywatnych, niech pomyśli, że w dyskusjach nad przyszłością systemu nie chodzi tylko o osobiste spełnienie, o kreatywne inicjatywy, o satysfakcję wielkomiejskiej publiczności, ale także o równy dostęp do dóbr kultury, o stały mechanizm pracy nad rewizją własnej tradycji, o programy rozwojowe - np. promujące nową polską dramaturgię, o wyrównywanie szans i zwiększanie kompetencji kulturowych publiczności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji