Warszawa. "Dziadek" po nowemu w Wytwórni
"Orzech. Wiewiórka" w choreografii Rafała Dziemidoka to teatr tańca odwołujący się do jednego z najważniejszych klasycznych baletów - "Dziadka do orzechów" Czajkowskiego.
Przedstawienie będzie można zobaczyć w niedzielę w Teatrze Wytwórnia.
- W Europie Zachodniej czy w USA "Dziadek do orzechów" jest bardziej popularny niż "Jezioro łabędzie" - mówi Rafał Dziemidok. Ten tytuł na teatralnych afiszach pojawia się zwykle przed świętami Bożego Narodzenia. Nic dziwnego, właśnie wtedy rozgrywa się akcja baletu.
- "Orzech. Wiewiórka" też będzie o świętach. Ale chciałbym przy tej okazji zastanowić się, czym jest dla nas - tancerzy tańca współczesnego - tradycja baletowa. Czy się z nią identyfikujemy? - wyjaśnia Rafał Dziemidok. Sam ma sentyment do "Dziadka do orzechów". - Zawsze jak oglądam w "Dziadku..." Taniec Wieszczki Cukrowej, to płaczę - wyznaje.
W jego przedstawieniu muzykę Piotra Czajkowskiego usłyszymy tylko na samym początku. Taniec, ruch będzie oparty na technikach współczesnych. - Postaci z "Dziadka do orzechów" są tak ikoniczne jak w teatrze dramatycznym bohaterowie "Hamleta" - każdy chciałby je kiedyś zagrać - mówi Dziemidok.
Pracując nad przedstawieniem "Orzech. Wiewiórka", zastanawiał się, co w "Dziadku..." jest dziś najważniejsze. Teatr tańca i balet rządzą się innymi prawami. - Okazało się, że to, co dla teatru tańca ma duże znaczenie, czyli postaci, sekwencja wydarzeń, w samym balecie są mniej istotne. Na pierwszym planie jest to, co nielubiane przez współczesnych twórców, czyli związek muzyki i tańca - w balecie one muszą iść w parze.