Artykuły

Warszawa. Premiera "Księgi raju" w Żydowskim

W Teatrze Żydowskim wreszcie premiera, na którą się czeka. "Księgę raju" Icyka Mangera reżyseruje Piotr Cieplak.

Teatr Żydowski nie miał ostatnio szczęścia do entuzjastycznych recenzji. Dość dużo, również na łamach "Gazety", mówiło się o potrzebie zmian na tej scenie. Czy Piotr Cieplak przełamie złą passę tego teatru?

Icyk Manger - jeden z najważniejszych poetów jidysz w XX wieku - w "Księdze raju" (1939 r.) odwołał się do żydowskiej legendy mówiącej, że przed narodzeniem każdy człowiek przebywa w raju. Jednak gdy ma już zejść na ziemię dostaje "prztyczka w nos" od Anioła i o wszystkim zapomina. A co dzieje się, kiedy "prztyczek" nie zadziała?

Rozmowa z reżyserem Piotrem Cieplakiem

Dorota Wyżyńska: Co słychać w raju?

Piotr Cieplak: Zdarzają się przedstawienia o miejscach, przestrzeniach, światach, których nie odwiedza się na co dzień. I tak też jest w tym przypadku. Nie wiem, co słychać w raju, bo jeszcze tam nie zaglądałem. Znam ludzkie wyobrażenia o raju. Te ze szkółki niedzielnej - lukrowane, idylliczne, o pucołowatych uśmiechniętych aniołkach, które baraszkują, trzymając się za rączki. Ale takiego raju u Icyka Mangera nie zobaczymy. Relacja, którą zapisał w "Księdze raju", pozbawia nas naiwnych złudzeń. Raj Icyka Mangera zdumiewająco przypomina ziemski padół, ze wszystkimi jego niebiańskimi i piekielnymi odcieniami. Czasem zdarza się tu miłość, czułość, radość. Ale dotykamy też piekła na ziemi, poznajemy ciemną stronę człowieczeństwa.

To, że autor umieścił swoją opowieść w raju, nadaje jej pewien cudzysłów. I pozwala uruchomić całą teatralną machinę. A to żywioł, który jest mi niesłychanie bliski.

Czego dałeś wyraz już przy okazji "Opowiadań dla dzieci" w Teatrze Narodowym. Teraz pracujesz w Teatrze Żydowskim. Nie jest to scena, o której marzą reżyserzy, omijają ją recenzenci. Na łamach "Gazety" ukazał się artykuł, który dotkliwie obnażał problemy tego teatru. Nie miałeś wątpliwości?

- Zostałem zaproszony przez panią Gołdę Tencer. Zaproponowała mi kilka tekstów. Przeczytałem je, a po lekturze "Księgi raju", której nie znałem wcześniej, co przyznaję dziś ze wstydem, decyzja o podjęciu pracy w Teatrze Żydowskim stała się dla mnie oczywista.

"Opowiadania dla dzieci" Singera, teraz "Księga raju" Mangera. Co łączy te dwa teatralne materiały?

- Nie ukrywam, że sięgając po takie teksty, czuję się... jak ryba w wodzie. Co je łączy? To jest literatura, gdzie od zdania serio do żartu, od opowiadania niestworzonych historii do moralitetu jest tylko jeden kroczek, jeden przecinek. Żydowscy pisarze mają niezwykłą wprawę w kłóceniu się z Panem Bogiem. Są za pan brat z Niewidzialnym, z aniołami. Jest tu naiwność i mądrość. Sentymentalizm i gorycz. Prostota i finezja. Ból i radość. Ta z pozoru trywialna historyjka, bez marszczenia czoła, bez używania wielkich słów, staje się przypowieścią.

"Księgę raju" i "Opowiadania dla dzieci" na pewno łączy też podobna aura cudu teatralnego, tajemnicy, delikatności. Musimy jednak pamiętać, że opowiadania Singera były adresowane do młodych widzów. Tymczasem relacja z raju Icyka Mangera jest gorzka, bolesna, nieoczywista. Ten spektakl z całą pewnością nie jest dla dzieci, aczkolwiek tu również kontynuuję tę zabawę teatralną.

Będą też marionetki.

- Marionetki grają ludzi, a ludzie grają anioły. Ta zamiana ról powoduje, że zmienia się perspektywa. Ten niebiański świat oglądamy oczami malutkich drewnianych ludzików. Nigdy dotąd nie używałem laleczek w teatrze. Muszę powiedzieć, że poza ciekawym efektem artystycznym, który - mam nadzieję - uda się dzięki temu osiągnąć, frajda obcowania z tymi małymi ludzikami na niteczkach jest niesamowita. Wierzę, że marionetki nadadzą temu spektaklowi niecodzienny wymiar. Tych teatralnych planów jest tu więcej. Jest też radio. Mamy całe partie spektaklu, w których sięgamy po formę słuchowiska radiowego.

A co nadaje Radio Raj?

- Relacjonuje najgorętsze wydarzenia z raju i okolic, podaje prognozę pogody na najbliższe sto lat. Jego reporterzy docierają tam, gdzie teatr już nie dociera. Wystarczy zamknąć oczy, a widzimy więcej. To jest część tej zabawy teatralnej. Czasami wystarczą dźwięki imitujące szum skrzydeł i mamy bardziej soczysty efekt teatralny, niż gdybyśmy zatrudnili do spektaklu dziesięciu statystów machających na scenie skrzydłami.

Zaprosiłeś do tego spektaklu swoich stałych współpracowników - scenografa, choreografa i muzyka. Ale aktorzy to zespół z Żydowskiego?

- W spektaklu bierze udział 20 aktorów. Podoba mi się drużynowość tego zespołu. Wszyscy mamy poczucie, że to jest wyjątkowa sytuacja. Szczególne przedsięwzięcie i dla nich, i dla mnie. Integracja zespołu i mobilizacja jest tu wyjątkowa. Cała maszyneria teatru została postawiona na nogi. To wyzwanie dla wszystkich. Nad scenografią czuwa Andrzej Witkowski, z którym pracowałem wielokrotnie, muzykę tworzą Paweł Czepułkowski, ale też i Raphael Rogiński, z którym spotykam się w teatrze po raz pierwszy. Choreograf Leszek Bzdyl, jeszcze zanim zaczęliśmy próby, zrobił nam solidny trening - prawdziwe warsztaty tańca, ruchu scenicznego.

Teatr Żydowski: "Księga raju" Icyka Mangera. Reżyseria - Piotr Cieplak. Obsada:: Marcin Błaszak, Kamila Boruta, Monika Chrząstowska, Ewa Dąbrowska, Piotr Chomik, Waldemar Gawlik, Ewa Grześ, Ryszard Kluge, Grzegorz Kulikowski, Mikołaj Miller, Joanna Przybyłowska, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Izabella Rzeszowska, Piotr Sierecki, Monika Soszka, Jerzy Walczak, Marek Węglarski, Wojciech Wiliński, Ernestyna Winnicka, Piotr Wiszniowski. Aktorzy marionetkowi: Maciej Dużyński, Zuzanna Gaińska, Agnieszka Makowska, Kamila Papaj. Scenografia - Andrzej Witkowski. Muzyka - Paweł Czepułkowski i Raphael Rogiński. Konsultacja choreograficzna - Leszek Bzdyl. Premiera - 17 grudnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji