Artykuły

Artyści uczą dialogu

- To świetna inicjatywa - mówił Michał Boni, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. - Spotkajmy się i zacznijmy negocjować, które postulaty można zrealizować. Ale pamiętajmy, że PKB Polski nie jest tak duży jak w Niemczech, a brakuje 80 - 100 mld zł na emerytury - o sobotnim spotkalniu obywateli kultury pisze Jacek Cieślak w Rzeczpsopolitej.

Obywatele Kultury. Nowy ruch społeczny ogłosił pakt dla kultury. Żąda dla niej 1 proc. budżetu.

- To świetna inicjatywa - mówił Michał Boni, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, na sobotnim mityngu ruchu w Warszawie. - Spotkajmy się i zacznijmy negocjować, które postulaty można zrealizować. Ale pamiętajmy, że PKB Polski nie jest tak duży jak w Niemczech, a brakuje 80 - 100 mld zł na emerytury.

Najważniejsze jest stworzenie strategii działania na najbliższych kilkanaście lat. Trzeba też zredefiniować znaczenie kultury: to dziedzina, bez której nie można myśleć o rozwoju cywilizacyjnym kraju.

- Jeśli padają takie słowa, to są podstawy sądzić, że rząd zmienił swoje myślenie - powiedział profesor Jerzy Hausner, sygnatariusz paktu. - Miejmy nadzieję, że Michał Boni nie jest samotnym białym żaglem, a władza potraktuje Obywateli Kultury jak partnerów.

Obrońcy konstytucji

Program sobotniego spotkania mógł przypominać burzliwy krakowski Kongres Kultury z września 2009 r. Jako pierwszy przemawiał Michał Zadara, który rok temu skrytykował premiera Donalda Tuska za brak zainteresowania sprawami sztuki. W Warszawie kongres doczekał się pozytywnej pointy.

Głównie dlatego, że artyści i dyrektorzy instytucji, zbulwersowani defensywną od 20 lat polityką państwa, które zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej pod względem wydatków na potrzeby kulturalne, powołali Komitet Mediów Publicznych i ruch społeczny Obywatele Kultury.

Projekt odpolitycznienia radia i telewizji na razie utknął w Sejmie. Ale inicjatywę, by rząd wydawał co najmniej 1 proc. budżetu na sprawy związane ze sztuką, poparło już ponad 80 tysięcy Polaków. Wśród nich Bronisław Komorowski, gdy ubiegał się o wybór na prezydenta, i Donald Tusk.

Premier zaproponował, by między państwem a obywatelami został zawarty pakt. Jego projekt stworzyli Obywatele Kultury, a wspierają go m.in.: minister Bogdan Zdrojewski, Agnieszka Holland, Maria Janion, Krzysztof Krauze, Krzysztof Penderecki, Jerzy Pilch, Wisława Szymborska, Olga Tokarczuk i wielu innych wybitnych przedstawicieli polskiej kultury i biznesu. Michał Zadara podkreślił, że to ruch stojący na straży konstytucji, bo na rządzie spoczywa obowiązek realizacji jej 6 artykułu, który mówi o "równym dostępie do dóbr kultury, będącym źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju".

Pakt zakłada, że zapis o co najmniej 1 procencie na kulturę ma się znaleźć już w budżecie na 2012 r. Instytucje publiczne, społeczne i prywatne mają mieć równy dostęp do środków, a podmioty gospodarcze uzyskają prawo przekazywania na ich rzecz 1 proc. dochodów. Nowa ustawa medialna powinna stworzyć warunki rzetelnej debaty społecznej oraz realizacji misji kulturotwórczej. Rząd musi się zobowiązać do zapewnienia już w 2011 r. pieniędzy na realizację programu poprawy czytelnictwa "Kultura+". Uzupełni go narodowy program czytelnictwa, który przedstawiła Beata Stasińska. Ma być realizowany już w przedszkolach i kontynuowany na zajęciach bibliotecznych w szkołach. Paneliści podkreślali znaczenie nowych mediów, ale za fundament obywatelskiego wykształcenia uznali książkę i zdolność czytania. Ze zrozumieniem! Andrzej Mencwel powiedział, że obecny system edukacyjny "produkuje mięso na rynek pracy".

Kongres w marcu

Największym osiągnięciem sobotniego spotkania jest to, że odnowiło kulturę publicznej debaty opartej na tolerancji. Pakt połączył przedstawicieli środowisk lewicowych, liberalnych i konserwatywnych. Jacek Żakowski stwierdził, że żadna opcja nie ma monopolu na prawdę.

- Kultura walczy o duszę - mówił Dariusz Gawin, konserwatysta. - Demokracja potrzebuje kultury, bo uczy sztuki wyboru.

- Demokracja bez kultury staje się fikcją - przekonywała Agata Szcześniak z "Krytyki Politycznej".

- Od poziomu kultury zależy jakość demokracji - stwierdziła Karolina Wigura z "Kultury Liberalnej".

- Kultura uczy szacunku dla innych - dodał Dariusz Karłowicz z "Teologii Politycznej". Najlepsze wystąpienie miał profesor Jerzy Hausner.

- Bez kultury nie ma mowy o cywilizacyjnym rozwoju państwa, a teraz dryfujemy - mówił. - W ciągu ostatnich 20 lat przeżyliśmy rozkwit sfery prywatnej, ale państwo się degeneruje, a w sferze obywatelskiej panuje zastój, bo polska polityka została zdominowana przez partie, rządzi zasada "kto kogo", obywatele zostali zmarginalizowani. Kiedy zawodzą mechanizmy demokracji - powstają ruchy społeczne. Takim ruchem są Obywatele Kultury.

Beata Chmiel przypomniała, że termin spotkania był nieprzypadkowy: w grudniu 1981 r. rozpoczął się Kongres Kultury przerwany przez władze PRL.

- W tym czasie, w twoim domu - mówiła do Michała Boniego - dyskutowało się o samorządnej Rzeczypospolitej. - Obywatele Kultury są dla niej szansą.

W marcu odbędzie się ich kongres.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji