Artykuły

Nowy Jork. Sukces Mariusza Kwietnia w MET

"Don Pasquale" - to kolejny spektakl w Metropolitan Opera, w którym występuje wybitny polski śpiewak Mariusz Kwiecień. Jego kreacja zyskała uznanie i publiczności, i krytyków.

Recenzentka "New York Timesa" Vivien Schweitzer opisała Kwietnia jako "niezwykle przystojnego doktora Malatestę, śpiewającego melodyjnym, ciemnym barytonem". Zauważyła przy tym "elektryzującą" wzajemną sympatię między polskim śpiewakiem a rosyjską sopranistką Anną Netrebko.

Sam artysta także był zadowolony z roli. - Bardzo lubię śpiewać muzykę Donizettiego, generalnie muzykę bell canto - powiedział PAP Kwiecień. - To muzyka, gdzie jest dużo ornamentów - koloratur i pięknych fraz. Człowiek bawi się zarówno muzyką, jak i tym, co jest napisane w komediowym libretcie opery.

Polak zazwyczaj śpiewa w takich operach jak "Eugeniusz Oniegin", "Don Giovanni", "Wesele Figara", "I Puritani", "Lucia di Lammermoor". - Gram zazwyczaj albo okrutnego brata, albo bezdusznego uwodziciela - mówi o sobie. Ostatni występ był dla niego wytchnieniem od tej rutyny.

- Uwielbiam śpiewać w "Don Pasquale", bawiąc się i muzyką, i tekstem - zapewnił.

Według Mariusza Kwietnia, publiczność amerykańska ma nieco inny gust niż europejska. Na Starym Kontynencie jest nakłaniany do wykonywania cięższego repertuaru. W Ameryce mówi się czasem, że ma do tego jeszcze za młody głos.

- Uważam, że ani ci, ani ci nie mają racji. Póki jestem młody, śpiewam repertuar troszkę lżejszy. W tym się odnajduję. Cięższy powoli włączam do swego repertuaru w każdym sezonie, a w miarę osiągania wieku bardziej dojrzałego będę się starał przejść do repertuaru stricte lirycznego - wyjaśnia śpiewak.

W "Don Pasquale" Polak występuje z renomowanymi artystami, jak Anna Netrebko i Matthew Polenzani. Pytany o wpływ partnerów na jego występ, mówi, że jest to niezwykle istotne zwłaszcza w przypadku komedii. - W przypadku dramatu, np. "Makbeta", nawet jeśli partner sceniczny nie daje z siebie zbyt dużo, werystyczna muzyka pomaga wyrazić to, co się chce. W komedii natomiast jest niezmiernie ważne, aby współaktorzy, współśpiewacy nawzajem się wspierali i bawili wzajemnie żartami. Od jednej osoby zależy powodzenie dowcipu drugiej - tłumaczył artysta.

Swoją partnerkę w "Don Pasquale", Anne Netrebko, polski baryton uważa nie tylko za genialną śpiewaczkę, ale też za fantastyczną aktorkę. - Jest ona moją dobrą znajomą, co też pomaga, żeby się wspólnie bawić i wzajemnie czerpać od siebie energię. (...) Jedno napędza drugie, a w spektaklach komediowych, gdy jeszcze publiczność w tym pomaga żywo reagując na nasze sceniczne poczynania, jest rewelacyjnie - zapewnia Kwiecień.

- Reakcja publiczności była entuzjastyczna, nasz śpiewak otrzymał większe brawa niż wykonawca roli tytułowej. Stworzył świetny duet i romantyczną parę z Netrebko. Pokazali ekscytującą grę miłosną z erotycznymi akcentami. Jej sceniczny kochanek (Ernesto - Matthew Polenzani - PAP) mógł się naprawdę czuć zazdrosny - mówił po premierze jeden z obecnych na widowni Polaków, Jerzy Świątkowski.

Podczas rozmowy w garderobie Metropolitan Opera polski baryton komplementował też dyrygenta Jamesa Levine, który mimo kłopotów zdrowotnych pokazał wielką klasę dojrzałego artysty. W nawiązaniu do reżysera powiedział, że o wiele łatwiej pracuje się z tymi, którzy na co dzień reżyserują operę i na niej bazują, niż z nawet wybitnymi twórcami teatru czy filmu.

- Otto Schenk to już wiekowy pan, ale ciągle próbował przemycać dowcip w swoim geście i w ruchu. Była to bardzo edukacyjna i zarazem przyjemna współpraca - podkreślił śpiewak.

Mariusz Kwiecień zdradził w rozmowie z PAP, że został zaproszony do wyreżyserowania przyszłorocznej produkcji "Cosi fan tutte" Mozarta na festiwalu w Rzymie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji