Artykuły

Muminki rozrabiają w teatrze

"Lato Muminków" w reż. Mariusza Kiljana we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Iwona Szajner w portalu kulturaonline.pl.

Jeżeli myślicie o jakimś spokojnym i tradycyjnie zrobionym spektaklu dla dzieci, to najnowsza propozycja Wrocławskiego Teatru Lalek nie będzie najlepszym wyborem. Ale jeżeli chcecie, aby wasze pociechy zobaczyły, jak wygląda teatr od środka, a przy okazji spotkały wyraziste postacie z książek Tove Jansson, to "Lato Muminków" w reżyserii Mariusza Kiljana będzie strzałem w dziesiątkę.

Od razu jednak trzeba przygotować się na lekką dawkę rozgardiaszu i kontrolowanego szaleństwa - jak to często bywa w przypadku przedsięwzięć z czynnym udziałem dzieci. Przy okazji odradzamy paniom towarzyszącym maluchom ubieranie krótkich spódniczek i butów na astronomicznie wysokich obcasach - w takim stroju ciężko siada się w kucki czy wdrapuje po stromych schodach. A między innymi takie atrakcje przewidzieli realizatorzy przedstawienia. Wszystko dlatego, że spektakl ma formę wycieczki po teatrze, która zaczyna się już przed budynkiem WTL - w pięknie odrestaurowanym Parku Staromiejskim.

Podczas tej wędrówki widzowie poznają plejadę muminkowch bohaterów, m.in. Mamę i Tatę Muminka, Pannę Migotkę, Włóczykija, Mimblę, Bufkę i Homka, Paszczaka, Małą Mi (świetnie wykonaną lalkę, której daleko do cukierkowej urody spod znaku Disney'a) i oczywiście samego Muminka. Kostiumy autorstwa Moniki Graban mają w sobie jakąś skandynawską surowość, ale też dużo uroku. Same Muminki kilkulatkom mogą się wydawać nieco monstrualnych rozmiarów, a w niektórych fragmentach spektaklu dosłownie wypełniają sobą całą scenę.

Opowieść rozpoczyna się od wielkiej wody, która zalewa Dolinę Muminków. I tu mała "lokalna" aluzja, na którą pozwolili sobie autorzy przedstawienia - w początkowych scenach wykorzystano autentyczne zdjęcia z powodzi, które nawiedzały Wrocław i okolice w minionych latach. Bohaterowie muszą opuścić swój ukochany dom i wprowadzają się do innego, który okazuje się być pełnym tajemnic budynkiem teatru. Naturalną rzeczą wydaje się więc chęć eksploracji nowych pomieszczeń. I w tym właśnie towarzyszą Muminkom dzieci. Razem poznają takie miejsca jak sznurownia, rekwizytornia czy garderoba. We wszystkich tych punktach coś się dzieje, pojawiają się kolejne postacie i wciągają maluchy do wspólnej zabawy czy śpiewania. Interaktywny spacer odbywa się w kilku grupach, w związku czym dzieci są w stanie obejrzeć tylko wybrane miejsca - widzowie, którzy byli np. w garderobie nie bardzo wiedzą, co wydarzyło się w sznurowni. Ale może właśnie w ten sposób lalkarze chcą przyciągnąć publiczność do teatru ponownie? Bo pewien niedosyt pozostaje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji