Artykuły

Gdynia. Gombrowicz wg Śmigasiewicza w Miejskim

Piątkowa premiera "Ślubu" Gombrowicza w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza zakończy jubileusz półwiecza Teatru Miejskiego w Gdyni i 10-lecia nadania mu imienia Witolda Gombrowicza.

A przede wszystkim oznacza powrót dzieł patrona na deski Miejskiego.

Teatr Miejski w Gdyni ostatnie przedstawienie na podstawie tekstu swojego patrona wystawił... przed sześcioma laty. Była to inscenizacja "Trans-Atlantyka" w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza na Scenie Letniej w Orłowie. Mimo uznania ze strony widzów i krytyki spektakl doczekał się tylko kilku wystawień, po czym zszedł z afisza.

Przez ostatnie sześć sezonów Gombrowicz był we własnym teatrze wielkim nieobecnym. Aż do dziś, gdy na scenie przy ul. Bema po raz pierwszy zagości "Ślub", również w reżyserii Śmigasiewicza. - Dla mnie jest on polskim ekspertem od inscenizacji Gombrowicza - uważa Bogdan Smagacki, odtwórca roli Ojca w "Ślubie".

Dramat napisany w 1946 r. w Argentynie podejmuje temat stale obecny w tekstach Gombrowicza: kim jesteśmy, jakie role mamy wypełniać i kim widzą nas inni. A wszystko w oniryczno-groteskowej konwencji, z odwołaniami do filozofii i historii. Główny bohater, Henryk (Rafał Kowal) zjawia się z przyjacielem Władziem w tajemniczej oberży, w której - choć nie wiadomo, czy na jawie, czy we śnie - pojawiają się jego bliscy: Matka (Dorota Lulka, Olga Barbara Długońska), Ojciec (Smagacki), narzeczona Mania (Małgorzata Talarczyk, Katarzyna Bieniek) i wiele innych dziwnych postaci.

- W liście do brata Gombrowicz pisał, że miał sen w którym obaj spotkali się w rodzinnej wsi. Byli tam jeszcze inni członkowie rodziny i wszyscy opowiadali swoje historie, ale nikt nikogo nie słuchał. Zupełnie jak w "Ślubie", gdzie każdy ma swój punkt widzenia - opowiada reżyser.

Dzisiejsza premiera ma wielkiego nieobecnego - to zmarły przed dwoma tygodniami aktor Sławomir Lewandowski, który miał zagrać rolę Pandulfa. - Do ostatnich dni próbował z nami, myśl o premierze trzymała go przy życiu. Bardzo chciałem, żeby pozostał w tym spektaklu. I udało się. W drugim akcie, kiedy Henryk zdobywa władzę, w pewnym sensie wywołuje Pandulfa - mówi Śmigasiewicz.

Nazajutrz po premierze, w sobotę teatr zaprasza na sesję naukową poświęconą transkulturowym akcentom w twórczości Gombrowicza. Wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji