Artykuły

Gdynia. Studium już nie dyskryminuje

Po naszym artykule studium wokalno-aktorskie w Gdyni zmieniło zasady rekrutacji, która dyskryminowała kobiety. Szkoła przyjmowała kandydatki do 21. roku życia, a mężczyzn do 24 lat.

- To dyskryminacja ze względu na płeć - uważa Ewa Sasimowska, psycholog z Gdańska, która zgłosiła sprawę "Gazecie". - Trudno wyobrazić sobie, jakie przymioty przestają być dostępne kobietom po 21. roku życia, a które mężczyźni posiadają jeszcze przez trzy lata. Dziecięca niewinność? Młodzieńczy błysk oka? - dziwiła się nasza czytelniczka.

Marika Lisowska z Partii Kobiet: - Dyrektor studium otrzyma od nas ostry list protestacyjny. Jeśli nie zmieni zasad rekrutacji, skierujemy sprawę do rzecznika praw obywatelskich.

Barbara Grabowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka tłumaczy, że to typowy przykład luki w polskim prawie. - Nasz kodeks nie zna pojęcia dyskryminacji w edukacji ze względu na płeć.

Jak sprawdziliśmy, żadnego kryterium wiekowego nie stosuje łódzka Filmówka, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna w Krakowie ani warszawska Akademia Teatralna.

Państwowe Policealne Studium Wokalno-Aktorskie w Gdyni działające przy tamtejszym Teatrze Muzycznym zróżnicowane kryteria wieku stosowało od lat. - Jak wiadomo, kobiety dojrzewają wcześniej niż mężczyźni. Dwudziestoletnią dziewczynę łatwiej nauczyć tańca i ruchu scenicznego niż dojrzałą 25-latkę. Z mężczyznami jest łatwiej, tak pokazuje praktyka - tłumaczył Maciej Korwin, dyrektor szkoły i Teatru Muzycznego.

W czwartek, dwa dni po artykule "Gazety" z internetowego informatora o studium, wycofano zapis o kryteriach wiekowych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji