Artykuły

Metacielę

"Metafizyka dwugłowego cielęcia" w reż. Michała Borczucha w TR Warszawa. Pisze łd w Przekroju.

Witkacy Borczuchem zadręczony.

Jarzyna powinien był zdjąć spektakl od razu po próbie generalnej. Dla dobra reżysera i dla dobra teatru. Premiera bowiem jest antyreklamą stylu Rozmaitości, dezawuuje model pracy, w którym to ojciec dyrektor wskazuje repertuarowe kierunki, a młodsi koledzy realizują je niejako w zastępstwie. "Metafizyka dwugłowego cielęcia", jeden z ciekawszych "tropikalnych" utworów Witkacego, wydaje się pasować do kręgu tematycznego, w którym porusza się Borczuch - ośmiokąt miłosny w egzotycznej scenerii Australii i Nowej Gwinei, mordercza choroba, irracjonalne myśli i działania, młodzi kontra starzy, problemy z tożsamością. Żeby ten miszmasz zadziałał jak trzeba, należy znaleźć niewidzialny motorek, zasadę, która wprawi bohaterów w ruch, popchnie ich ku sobie na seks i śmierć. Tymczasem Borczuch poprzestał na zdumieniu obserwacją, że biali w tropikach wariują. Trochę pomęczył się z kompleksem Edypa, trochę podywagował nad kwestią przechodniego ojcostwa. Aktorzy, źle obsadzeni, grają, jakby mieli sztaby ołowiu na nogach i rękach. Janusz Chabior (Gubernator) i Rafał Maćkowiak (Parvis) zwyczajnie się wstydzą, że występują w tym koszmarku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji