Łóżka
Dymitri Frenkel Frank wpadł na pomysł może nienowy, ale zazwyczaj nieźle sprawdzający się na scenie. Oto to samo tragiczne wydarzenie oglądają niezależnie trzy pary. Pozwala to autorowi zbudować trzy samodzielne nowelki opowiadające o trzech różnych układach męsko-damskich, uwikłanych w najróżniejszy sposób z otoczeniem. W pewien sposób połączy te pary zabójstwo mężczyzny dokonane przed restauracją "Mandaryn". Pierwsza para to Dyplomata (Marian Opania), który postanawia zabawić się z Tłumaczką (Gabriela Kownacka). Jasny początkowo układ psują nie tylko strzały na ulicy, ale i dziwny klincz psychiczny mężczyzny i kobiety. "Piękne, amoralne żmije, to moja specjalność - powie Dypolomata - ja też jestem amoralną żmiją".
Później morderstwo przed "Mandarynem" zobaczy gwiazdka filmów porno (Marzena Trybała) i jej menedżer (Adam Ferency), choć może prościej byłoby powiedzieć alfons. Długo nie będą mogli uwierzyć, że to nie film kręcą na ulicy, że to stało się naprawdę. To oczywiście pobudzi wyobraźnię sex-menedżera do wymyślenia scenariusza kolejnego pornosa.
I wreszcie trzecia para - 12-letnie małżeństwo. On (Piotr Machalica) chowa się za śmiesznym nosem klowna, Ona (Maria Pakulnis) choć zdecydowana odejść z Alainem, chce jeszcze porozmawiać z mężem. Kto wie, czy z wszystkich tych par dramat tej ostatniej nie jest największy...
Spektakl przygotowany w Akson Studio wyreżyserował Paweł Trzaska.
