Artykuły

Lublin. Miasto czeka na wyniki konkursu ESK 2016

Dzisiaj w foyer Teatru Wielkiego - Opery Narodowej minister odczyta tzw. krótką listę, na której znajdą się miasta zakwalifikowane do drugiego etapu konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Kandydatów jest 11 - Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Łódź, Poznań, Toruń, Szczecin, Wrocław, Warszawa i Lublin.

Dziś po godzinie 17 kilka polskich miast czeka rozczarowanie, być może zaczną się rozliczenia i wzajemne pretensje. W kilku innych zapanuje radość i ulga. Wszystko zależy od tego, co powie minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Na liście znajdą się co najmniej trzy miasta, ale może ich być aż sześć - takie są zasady konkursu. Ostatnią szansę na przekonanie grona 13 ekspertów (siedmiu wyznaczonych przez instytucje europejskie, ośmiu desygnowanych przez ministra kultury) do swojej kandydatury miasta miały wczoraj i dziś. Wszyscy kandydaci dostali szansę zaprezentowania swojego programu i wizji Europejskiej Stolicy Kultury w swoim mieście.

Sześcioosobowa delegacja Lublina stanęła przed 13 sprawiedliwymi wczoraj o godz. 15.45. Choć zaplanowano, że miasta będą prezentować swoje kandydatury przez godzinę, to nasze wystąpienie trwało dłużej. - Zadano nam mnóstwo bardzo szczegółowych pytań - mówi Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina i pełnomocnik ds. Europejskiej Stolicy Kultury.

O co pytali eksperci? Tego Wysocki nie chce ujawniać. - Mamy przeświadczenie, że odpowiadaliśmy trafnie i wybroniliśmy się w tym ogniu pytań - mówi jedynie zastępca prezydenta.

W sześcioosobowej delegacji Lublina prezydent Adam Wasilewski i Włodzimierz Wysocki reprezentowali władze miasta. Prowadzącym lubelską prezentację, "mistrzem ceremonii" była Karolina Rozwód. Krzysztof Czyżewski wystąpił jako współautor naszego zgłoszenia do konkursu. Dr Grzegorz Kuprianowicz, historyk z UMCS i prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie reprezentował środowisko lubelskich Ukraińców. Dlatego przypadła mu rola przedstawienia wielokulturowości Lublina.

Rafał Koziński wskazywał zaś ekspertom społeczny wymiar kandydatury Lublina mówiąc m.in. o SPOKO, społecznym ruchu działającym na rzecz naszej kandydatury.

- Więcej powiemy po werdykcie - obiecuje Wysocki. A werdykt już dziś o godz. 17.

ESK to zyski

Każde z miast - kandydatów liczy na zyski związane z uzyskaniem tego tytułu. Za zwycięstwo w konkursie Komisja Europejska przyznaje wprawdzie tylko nagrodę im. Meliny Mercouri, pomysłodawczyni idei ESK, w wysokości 1,5 mln euro. Prawdziwe pieniądze daje jednak zainteresowanie inwestorów. Dobry przykład to Liverpool, Europejska Stolica Kultury w 2008 r. Po przyznaniu tytułu Liverpoolowi grunty w tym mieście podrożały natychmiast o 20 proc., w mieście przeprowadzono inwestycje szacowane na cztery miliardy funtów, powstało prawie 14 tys. nowych miejsc pracy. W roku 2008, gdy Liverpool był Europejską Stolicą Kultury, miasto odwiedziło około 10 mln ludzi. Zrewitalizowano zaniedbane nabrzeże, tzw. Albert Docks, gdzie zrealizowano projekt Liverpool ONE: na 17 ha powierzchni wyremontowano lub zbudowano 36 budynków, w których umieszczono luksusowe apartamenty, hotele, ekskluzywne sklepy i restauracje. Oprócz tego mieszkańcy mogą odpoczywać w wielkim parku i korzystają z parkingów i nowego węzła komunikacyjnego. Wszystko kosztowało ogromną sumę - miliard funtów. Za wszystko zapłacili inwestorzy.

Hiszpańska krótka lista

Za sześć lat Polska podzieli tytuł Europejskiej Stolicy Kultury z Hiszpanią. Tamtejsze miasta-kandydaci dowiedziały się już kto znalazł się na krótkiej liście. To miasta mniejsze, jak Burgos i Segovia, ale również większe metropolie, jak Cordoba, stolica Wysp Kanaryjskich Las Palmas de Gran Canaria, Donostia - San Sebastian (jedno z najważniejszych miast Kraju Basków) oraz Saragossa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji