"Non-stop-show" spółki Jarocki-Różewicz
WIADOMO, jak to bywa ze znajomością klasyki. Niby każdy słyszał, ale... Czy znamy twórczość Tadeusza Różewicza? Bo przecież nie ulega wątpliwości, że autor "Kartoteki" i "Grupy Laokoona" - aczkolwiek jak najbardziej żywy (9 października kończy 70 lat) i w pełni sił twórczych - jest już... pomnikiem literatury ojczystej. Znakomity reżyser i pedagog, Jerzy Jarocki, wraz ze studentami IV roku Wydziału Aktorskiego PWST w Krakowie, teraz już absolwentami - w Studiu Teatralnym Dwójki (czwartek, godz. 21.30) - sprawdzi naszą wiedzę o mistrzu słowa i jubilacie w jednej osobie.
Przedstawienie dyplomowe "Non - stop - show" oparte zostało - to ciekawostka - na oryginalnym scenariuszu pióra obu sławnych panów - Jerzego i Tadeusza. Mamy więc przyjemność - bo jest to rodzaj zgadywanki i zabawy literackiej - z dziełem samoistnym, choć złożonym z najgłośniejszych fragmentów sztuk, poematów (łącznie z tytułowym, wyjętym z tam u "Twarz trzecia") i wierszy Tadeusza Różewicza. Z osobliwej antologii wyłania się - zawierający wyraźne przesłanie moralne - wizerunek współczesnego człowieka od kolebki po grób.
Spektakl szkolny, który cieszył się dużym zainteresowaniem publiczności, utrzymany jest w konwencji moralitetu. Cały Różewicz - z jego lękami i obsesjami. Surowym, wręcz brutalnym osądem chaotycznej, pozbawionej celu, sensu i wartości rzeczywistości. Cały Różewicz: ironiczny, groteskowy i tragiczny. Realistyczny i poetycki. Surowy sędzia świata - naszego polskiego mikrokosmosu, który skazuje jednostkę na beznadziejną przeciętność, pozbawia tożsamości, stawia w sytuacji ciągłego zagrożenia.
Czy znamy Różewicza? Czy pamiętamy i - chcemy pamiętać? "Non - stop - show", czyli przypowieść o człowieku poszukującym nadziei, przeniesiona do telewizji, może pomóc w znalezieniu odpowiedzi.
