Artykuły

Matka

Oto w odstępie tygodnia po spektaklu "Bzik tropikalny", uznawanym za jedną z najbardziej artystycznie frapujących realizacji dramaturgii Witkacego, a jednocześnie odczytywaną jako wyznacznik estetyki teatru dnia dzisiejszego, Studio Teatralne Dwójki przedstawia inscenizację dramatu Witkacego "Matka" sprzed lat 30. Przedstawienie, które ma trwałe miejsce w historii polskiej sceny. "Matka" to jedna z najczęściej grywanych sztuk Stanisława Ignacego Witkiewicza, dodajmy, że jedna z najciekawszych w dorobku autora "Nienasycenia". Groteskowa wersja tak ukochanego przez dramaturgię naturalistyczną tematu rodzinnego tutaj zyskuje, dzięki połączeniu elementów realizmu, szyderczej satyry i witkacowskiej metafizyki, nieoczekiwaną gamę znaczeń i scenicznych barw.

Krytycy lat 70. podkreślali matematyczną niemal precyzję spektaklu Jerzego Jarockiego, co w pierwszej chwili zdawało się kłócić z "artystowską", rozwichrzoną wizją Witkacego. Okazało się, że precyzja inscenizacji pozwoliła wydobyć z tekstu wielość jego znaczeń i harmonijnie połączyć poetykę ekspresjonistycznego transu narkotycznego z groteskowością finałowego "balu duchów". Wielką kreację stworzyła w tym przedstawieniu Ewa Lassek. Jej Matka była groteskowa i patetyczna, wulgarna i dystyngowana, obłąkana i przerażająco trzeźwa, budząca śmiech i litość, a nade wszystko prawdziwa, ludzka w swym udręczeniu i smutku. Także postać Leona Węgorzewskiego w ujęciu Marka Walczewskiego należy do największych osiągnięć tego artysty. O takich rolach zwykło mawiać się, że są "jak uszyte" na danego aktora. Walczewski genialnie trafił w ton i poetykę Witkacego. Jego Leon Węgorzewski to postać, której się nie zapomina. Zresztą poziom całego ensemblu jest niezwykle wysoki i wyrównany.

Teatr to harmonijne połączenie wielu sztuk i o tę właśnie harmonię najtrudniej. W "Matce" Jarockiego do inscenizacji i gry aktorskiej dołącza się scenografia Krystyny Zachwatowicz. Wykorzystała ona jako podstawowy element organizujący przestrzeń i nastrój zwielokrotnione do monstrualnych rozmiarów dzianiny, których wyrobem trudni się Matka - Janina Węgorzewska. Po latach okazało się, że spektakl Jarockiego nie stracił niczego ze swej wybitności. Jego estetyka ma bowiem walor uniwersalnej metafory, dzięki czemu to klasyczne dzieło polskiej sceny pozostaje jak najbardziej współczesnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji