Artykuły

Proces Ryszarda Waverly

Z trzech propozycji dramaturgicznych, jakie ujrzeliśmy na naszych ekranach w okresie świątecznym, rangą problematyki i znaczenia wybiło się na pierwszy plan niewątpliwie widowisko młodego niemieckiego pisarza Rolfa Schneidera: "Proces Ryszarda Waverly". Wystawiono je w Teatrze TV pod auspicjami aż dwóch środowisk teatralnych: krakowskiego i katowickiego, tak jakby w każdym z nich z osobna zabrakło aktorów. Sztuka Schneidera, jak to słusznie podkreślił w swoim słowie wstępnym Roman Szydłowski, ma charakter polityczny i porusza problem odpowiedzialności za straszliwe skutki wojny (w tym wypadku chodzi o odpowiedzialność przed własnym sumieniem pilota samolotu który zbombardował Hiroszimę). Pilot Ryszard Waverly ostrzegając ludzkość przed atomowymi zbrojeniami, staje się groźnym wrogiem wszystkich, którzy na tych zbrojeniach dorabiają się majątków. Dlatego trzeba Ryszarda Waverly uznać umysłowo chorym. W dramacie Rolfa Schneidera jesteśmy właśnie świadkami procesu, mającego ubezwłasnowolnić byłego pilota. Niestety, proces pokazano nam w tak konwencjonalny sposób, jakby chodziło o kradzież kury, a nie o najważniejsze sprawy w najnowszych dziejach ludzkości. Nie było swobody w zachowaniu się świadków i głównego aktora procesu - była sztuczność. Sam proces przebiegał w tak letniej atmosferze, że trudno nam było uwierzyć tak w tragedię Ryszarda Waverly, jak zaangażowanie się oskarżyciela, czy obrońcy, lub w zainteresowanie sędziów przysięgłych. W rezultacie ujrzeliśmy spektakl bardzo blady na temat poruszony przez Rolfa Schneidera. Reżyserował Jerzy Jarocki. Przekład (niezbyt fortunny) J. Radwana. Scenografia Wiesława Langego.

Trochę podobna sprawa wynikła z inscenizacji znanej noweli Bolesława Prusa: "Katarynka". W scenariuszu Zdzisława Skowrońskiego ujrzeliśmy nadmiernie rozbudowane wtręty na temat "towarzyskiego życia" mecenasa Tomasza, co z kolei odwróciło uwagę od głównego problemu: małej niewidomej miłośniczki muzyki. Chyba Prusowi nie chodziło o to czy i z kim ożeni się pan Tomasz, albo jakie są jego poglądy na artyzm Gierymskiego. "Katarynkę" telewizyjną wystawiono więc raczej nużąco, bardziej "na ilość" niż na jakość. Obsada dobra (Tadeusz Fijewski w roli mecenasa, Henryk Borowski, jako jego lokaj i w.i.), reżyseria Jerzego Antczaka, też nie byle co. A rezultat nikły.

"Czwarty do brydża", to humoreska Kornela Makuszyńskiego opisująca perypetie trzech zagorzałych brydżystów, którzy niebacznie zaprosili do gry nieboszczyka. Jak wiadomo (bo opowiadanie Makuszyńskiego jest bardzo znane) - sprawa przybrała obrót groteskowy. I pewnie dlatego sięgnięto do niej w telewizji. A telewizja przygotowała ją poprawnie w reżyserii Janusza Rzeszewskiego, a scenografii Czesława Siekiery. Natomiast wszyscy cl, którzy po łódzkiej inscenizacji nie wyłączyli odbiorników, mogli obejrzeć świetnie opracowany film biograficzny o znanym wirtuozie-wiolonczeliście Pablo Casalsie. Film ten unikając wszelkich biograficznych ułatwień, czy syntez, ukazuje nam sławnego hiszpańskiego wirtuoza od strony tak prywatnej i niespodziewanej, że może służyć za przykład wszystkim filmowym portrecistom. Film jest produkcji amerykańskiej, a reżyserował go Dawid Oppenheim. Warto prosić naszą TV powtórzenie tego małego arcydziełka filmowego.

Niezależnie od tych pochwal, jeszcze uwaga, pełna rozpaczy: Zapowiadany dość hucznie "Rozrywkowy turniej czterech miast" okazał się absolutnym niewypałem programowym. Tak nudnej, mało ciekawej i zupełnie wypranej z humoru audycji nie widzieliśmy od dawna. Zawiódł nie tylko Szczecin wyróżniony pierwszą nagrodą, ale i Wrocław (któremu nie pomogły dobrze przecież zbudowane dziewczęta). Nawalił i Kraków ze swym "piastowskim westernem", i nie popisał się Poznań. Jednym słowem hasło: "polowanie", nie wyszło ani reżyserom ani scenarzystom, ani aktorom. Najtrafniej chyba scharakteryzował tę imprezę przewodniczący konkursowego jury, Ludwik Sempoliński. Powiedział ni mniej, ni więcej tak: "W całej tej audycji, we wszystkich jej cząstkach było wiele rzeczy rozmaitego rodzaju. Brakło natomiast humoru".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji