Artykuły

Kipling tańczy i śpiewa

Światową prapremierę przygotowywanego na Przegląd Piosenki Aktorskiej musicalu "Księga dżungli" zobaczymy już w sobotę na deskach Operetki Wrocławskiej.

Wczoraj oglądaliśmy próbę. Weszliśmy na widownię, gdy na scenę wskoczyły stwory o wielkich maskach - małp, wilków, krokodyla, dzika, czapli. To scena buddyjskiego obrzędu -przeobrażenia ludzi w zwierzęta. Komentuje ją chór małp, występujący w podobnej roli w indyjskim teatrze jak chór w greckiej tragedii. Słychać oryginalny śpiew i muzykę graną na citarach. Na tradycyjnej ikonografii indyjskiej wzorowane są też maski.

- Stworzony przez Kiplinga w powieści świat jest tak ciekawy, że świetnie przekłada się na scenę teatru muzycznego - wyjaśnił nam Jan Szurmiej, reżyser, autor inscenizacji i choreografii przedstawienia. Libretto, teksty piosenek i muzykę napisał Roman Kołakowski, bard, szef Przeglądu Piosenki Aktorskiej.

- Do wierszy Kiplinga w powieści pisałem muzykę, już gdy miałem 16 lat - wspomina Roman Kołakowski. - Wiele lat później znów się nim zainteresowałem poprzez Brechta, który opierał się na wierszach autora "Księgi dżungli" w swoich sztukach. Postać Polly i Tygrysa Browna spotykamy przecież w "Operze za trzy grosze". Postanowiłem zrobić bohaterem musicalu samego Kiplinga, poetę i żołnierza.

W spektaklu opartym na motywach własnej powieści Kipling wędruje przez dżunglę jako porucznik w oddziale armii brytyjskiej, który ma za zadanie pochwycić mędrca Bairagi, wzorowanego na postaci Gandhiego i wyznającego jego pokojową filozofię. Kipling w czasie podróży pisze książkę. Wraz z nim wyruszają naukowcy, którzy chcą odnaleźć zaginiony w dżungli pałac. - To rodzaj teatru familijnego - opowiada twórca libretta. - W sferze obrazu, narracji, fabuły jest skierowany przede wszystkim do dzieci, w sferze poetyckiej, filozoficznej ma trafić do ludzi dorosłych. Powieść Kiplinga była dla mnie wielką, fantastyczną przygodą, ale też zawiera ważne ukryte sensy, sto lat temu przewidziane przez pisarza, dziś bardzo aktualne. W pewnym sensie to musical ekologiczny, pokazujący, jak wiele pożytecznego, mądrego uczyć się możemy od zwierząt. Jest w nim nuta wspólna z dzisiejszym zwrotem w kierunku natury - tłumaczy Roman Kołakowski.

- Kiplingowska metafora obrazu dziecka wychowanego przez stado wilków pokazuje, że zwierzęta to najbardziej moralne istoty na ziemi. Tę myśl zawiera również spektakl. Ale też to, że odkąd człowiek odkrył złoto, pieniądz, zaczęły się wszystkie nieszczęścia świata, jak choćby wojny - dodaje Jan Szurmiej.

Muzyczny podkład do spektaklu nagrał wrocławski zespół Spirituals Singers Band. Jego szef Włodzimierz Szomański wraz z Maciejem Marchewką muzykę zaaranżował.

Autorką masek i kostiumów jest Marta Hubka, scenografię przygotował Wojciech Jankowiak. Spektakl jest koprodukcją Operetki Wrocławskiej i Centrum Sztuki "Impart".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji