Artykuły

Na scenie od niewinności do zakłamania

W sobotę na Małei Scenie Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu odbędzie się premiera głośnej sztuki "Mein Kampf" George'a Tabonego w reżyserii Artura Hofmana. Postać Cretchen gra Anna Gryszkiewicz, młoda aktorka, dla której jest to pierwsza premierowa rola na elbląskiej scenie. Na oczach widzów Ania zmieni się z niewinnej, delikatnej dziewczyny w dojrzałą, zmysłową kobietę, która pozwoli Hitlerowi wepchnąć się do "klatki" i będzie przez niego "tresowana".

W roli Gretchen zobaczymy Annę Gryszkiewicz, młodą aktorkę, która w elbląskim teatrze pracuje od września ubiegłego roku. Dia Ani jest to jednak pierwsza premierowa rola na elbląskiej scenie, którą sama przygotowuje od początku do końca. Wcześniej wchodziła jedynie w zastępstwa, grając w takich spektaklach, jak: "Jak Piekarczyk chwat Elbląg uratował", "Lot nad kukułczym gniazdem", "Świętoszek" czy "Opowieść wigilijna".

Duże wyzwanie dla młodej aktorki

- Postać Gretchen, w którą wcielam się w spektaklu "Mein Kampf", to dla mnie rola bardzo istotna, a zarazem niezwykłe trudna - wyznaje Anna Gryszkiewiez. - Właściwie nie gram tutaj zwykłej, realnej postaci, raczej przywołuję pewną ideę krystalizującą się w różnych kobiecych obliczach. Gretchen, która w założeniu literackim jest 14-letnią dziewczyną, na oczach widzów zmienia się z olśniewającej bielą, czystej, niewinnej, delikatnej dziewczyny w dojrzałą,, zmysłową kobietę, hipokrytkę, mitomankę, która pozwała Hitlerowi wepchnąć się do "klatki" rygorystycznych zasad i jest przez niego "tresowana".

Zdaniem aktorki i reżysera spektaklu, Gretchen jest też swego rodzaju uosobieniem Austrii czasów Hitlera. Ania Gruszkiewicz, choć jest już zmęczona ciągłymi, wyczerpującymi próbami i nieustanną pracą nad swoją rolą (dodatkowo pełni też w tym spektaklu funkcję asystenta reżysera), myśli jednak o tym, jak wypadnie podczas premiery, jak widzowie odbiorą kreowaną przez nią rolę.

-Mam przed sobą trudne zadania bo muszę się odnaleźć w formie - mówi aktorka. Myślę jednak, że jeśli widz zrozumie konwencję całego spektaklu, to zrozumie także konwencję, mojej postaci.

Sztuka o dwóch rodzajach ludzi

Na pytanie, dlaczego warto wybrać się do elbląskiego teatru na "Mein Kampf", aktorka odpowiada:

- Według mnie, jest to sztuka o dwóch rodzajach ludzi. Jedni "trzymają się ziemi dzięki sile grawitacji, drudzy dzięki sile miłości. Warto więc wybrać się na ten spektakl, by zweryfikować, do której z tych grup zalicza się każdy z nas.

Ampf,

Dodajmy jeszcze, iż reżyserem elbląskiej inscenizacji "Mein Kampf" jest Artur Hofman, scenografia i kostiumy są dziełem Jerzego Rudzkiego, a opracowanie muzyczne - Dariusza Łapkowskiego. W obsadzie - obok Anny Gryszkiewicz: - zobaczymy także: Marcina Tomasika (Herzl), Mariusza Michalskiego (Lobkowitz), Tomasza Muszyńskiego (Hitler), Marię Makowską-Franceson (Pani Tod) i Lesława Ostaszkiewicza (Himmlischst).

Radość wychodzenia na scenę

Przygoda Anny Gryszkiewicz z teatrem zaczęła się już pod koniec szkoły podstawowej, kiedy to trafiła do studium aktorskiego w Łodzi. Ta fascynacja teatrem trwała także w liceum, kiedy późniejsza aktorka związała się z łódzkim Teatrem Total.

- Decydująca była ostatnia Masa liceum - wspomina Ania. - Za namową kolegi postanowiłam wybrać się do Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, i tak też zrobiłam.

Jeszcze podczas studiów, jak również pracując już w teatrze, Anna Gryszkiewicz wiele razy zastanawiała się, czy dokonała w życiu słusznego wyboru.

- Kiedy jednak rozważam wszystkie za i przeciw, to związana z tym zawodem radość tworzenia i codzienna dawka adrenaliny przy konfrontowaniu się z partnerem i widzem zdecydowanie przeważa - wyznaje.

Dyplom aktora Ania uzyskała w ubiegłym roku. Przez łato grywała na Scenie Letniej Teatru Muzycznego w Gdyni, a od wrześnie ubiegłego roku jest w zespole Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Zaocznie studiuje też wiedzę o teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie.

Przyjaciół ma w zasięgu ręki

- Z propozycji, jakie otrzymałam z teatrów w północnej Polsce, oferta elbląskiego teatru wydała mi się najciekawsza - wyznaje aktorka. - A że w tutejszym zespole są także moi przyjaciele ze studium, Anna Iwasiuta i Leszek Czerwiński więc jest mi tu dużo łatwiej. Wzajemnie się wspieramy, wymieniamy opinie na temat swoich ról.

Ważniejsze role w dotychczasowej karierze Ani, to min.: rola w "Kolędzie nocce" Ernesta Brylla i Wojciecha Trzcińskiego w reż., Macieja Korwina, Dulcynea w "Don Kichocie" Miguela de Cervantesa w reż. Jacka Bunscha, Marton w "Casanovie" Jacka Bunscha w jego reżyserii, rola w "Niech no tylko zakwitną jabłonie" Agnieszki Osieckiej w reż. Małgorzaty Talarczyk Bernarda Szyca oraz Amelka w "Jak Piekarczyk chwat Elbląg uratował" Janusza Komorowskiego w reż. Mirosława Siedlera. Zagrała także w filmie "Iskra" w reż. Arkadiusza Renca i Jędrzeja Taranka.

Teraz zobaczymy ją w roli Gretchen w "Mein Kampf", w którym to spektaklu jest także asystentem reżysera, - Spotkanie i praca z panem Arturem Hofmanem to cudowne doświadczenie - wydaje aktorka - To jest prawdziwa współpraca, gdzie dwóch twórców - aktor i reżyser - spotykają się w połowie drogi. Ten doświadczony, niezwykłe inteligentny, charyzmatyczny człowiek wie, czego chce, ale jest też otwarty na nasze propozycje i ma dużo szacunku w stosunku do nas, młodych aktorów. Osobiście czułam, że mam spory wpływ na tworzenie swojej postaci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji