Do piachu
Sztuka Tadeusza Różewicza powstawała 17 lat (1955-1972), by przez następnych siedem nie móc ukazać się drukiem. Jej prapremiera w warszawskim Teatrze Na Woli w reżyserii Tadeusza Łomnickiego szybko zeszła z afisza wskutek protestów środowisk kombatanckich. Wersja telewizyjna Kazimierza Kutza z 1989 r. czekała na emisję wiele miesięcy by w końcu dać pole do kolejnych protestów. Dramat Różewicza wzbudza tak silne emocje, gdyż demitologizuje niepodległościowe podziemie czasu II wojny światowej. Autor, znający partyzanckie życie z autopsji, przedstawił je z naturalistyczną brutalnością. Żołnierze leśnego oddziału są brudni, śmierdzący i wulgarni. Nie brak wśród nich jednostek skrajnie zdemoralizowanych. Po ograbieniu plebanii i gwałcie na gospodyni, dwaj winowajcy znikają, pozostawiając na pastwę losu towarzyszącego im prostodusznego Walusia. Wprawdzie wyrok śmierci na Walusia wydaje się absurdalnym nieporozumieniem, jednak prawa wojny są w takich przypadkach jednoznaczne. Kutz stworzył wspaniałe, pulsujące emocjami widowisko. Wśród znakomitych ról na szczególną uwagę zasługuje postać szczerego i naiwnego Walusia, kreowana przez mało znanego wówczas Piotra Cyrwusa. Aktor nasycił ją prawdą wyrazu o sile wstrząsu. Jest to jedno z tych arcydzieł Teatru TY któremu żadne protesty nie są w stanie zaszkodzić.