Opole. Co z przebudową teatru lalek?
Planowana przebudowa teatru lalek może się przesunąć. Miasta nie stać na realizowanie kilku inwestycji kulturalnych jednocześnie. A musi wyłożyć pieniądze na Galerię Sztuki Współczesnej.
Konkurs architektoniczny na przebudowę teatru lalek został rozstrzygnięty pod koniec 2009 r. O zwycięskim projekcie pisano w branżowych pismach teatralnych, a dyrektor lalek, który właśnie czeka na kosztorys inwestorski, odebrał już nawet pozwolenie budowlane. Plan jest taki, by inwestycja zaczęła się w lutym 2012 r. Miasto musiałoby jednak wyłożyć około 5 mln zł.
W środę okazało się, że rozbudowywać zamierza się także Galeria Sztuki Współczesnej. Co więcej, jest szansa na otrzymanie dofinansowania 85 proc. kosztów inwestycji. Obiecał je minister kultury. 15 proc., czyli blisko 3 mln zł, musi jednak wyłożyć miasto. - O tym, że galeria ma chrapkę na rozbudowę, wiem od co najmniej 10 lat, ale zaskoczyła mnie odpowiedź ministra. To świadczy o tym, że docenił galerię na tle innych placówek tego typu w całym kraju i nie można z tej szansy nie skorzystać - mówi prezydent Opola Ryszard Zembaczyński. I tak powstał problem, bo miasto nie zakładało wcześniej dalszych inwestycji w galerii. - Naprawdę trudno jest realizować kilka inwestycji kulturalnych jednocześnie, a proszę pamiętać, że jest jeszcze Muzeum Polskiej Piosenki - mówi prezydent.
Dlatego Zembaczyński ma zamiar spotkać się z ministrem Bogdanem Zdrojewskim, by upewnić się, że obiecane pieniądze opolskiej placówce przyzna, i przedyskutować z nim cały problem. - Na razie nie ma żadnego dokumentu w sprawie tych planów - zauważa Zembaczyński. - Ale obietnica dofinansowania to oczywiście bardzo silny argument na rzecz inwestycji w galerii - dodaje.
Obie inwestycje są jednak potrzebne: dzięki rozbudowie galeria będzie dysponować przede wszystkim większą powierzchnią wystawową i magazynową, a dzięki przebudowie teatr zyska w końcu uporządkowaną i większą przestrzeń dla swoich spektakli. Wygospodaruje też miejsce na mniejsze sale, które mogłyby być miejscem dla różnego rodzaju spotkań, mniejszych form teatralnych, warsztatów dla dzieci.
- Trudno powiedzieć, jak rozstrzygnie się ta sprawa. Przy okazji korekty wieloletniego planu inwestycyjnego będą musieli o hierarchii problemów zadecydować radni. Ale zanim im zaproponujemy konkretne rozwiązania, musimy wiedzieć, jak potoczy się sprawa dofinansowania z ministerstwa - mówi prezydent.
