Artykuły

Przyjęcie z pretensjami

W Przyjęciu, sztuce angielskiego reżysera filmowego Mikea Leigh, powraca pomysł z Kto się boi Virginii Woolf Edwarda Albeego: spotkanie dwóch par małżeńskich. W miarę wypitego alkoholu uwalniają się pretensje i żale.

Leigh napisał Przyjęcie w 1977 roku dla telewizji BBC. Jednak do dziś sztuka nie straciła na aktualności i wróciła do angielskich teatrów. Ale o ile w Kto się boi Virginii Woolf bohaterowie ranią się z premedytacją, odreagowując własne kompleksy, o tyle w Przyjęciu ciosy rozdają mechanicznie. Postacie są bowiem w całości złożone z "gotowych elementów", stereotypów. Tak jak gospodyni przyjęcia Stella, grana przez Marię Pakulnis. Bohaterowie mówią to, co zazwyczaj wypada w określonej sytuacji. Bardzo też przestrzegają zasad mieszczańskiego bon tonu. Dopiero spod tych "prefabrykatów" wyłaniają się ich prawdziwe urazy i kompleksy, poczucie przegranego życia, pogubienia się w tym, co jest prawdziwe, a co udawane. Stella żyła marzeniami, czekała na coś niezwykłego i nie zauważyła, kiedy straciła szansę na macierzyństwo. Jej małżeństwo też znalazło się w kryzysie. Nie ma w nim przyjaźni, spokoju, wzajemnego zrozumienia. Zatracenie się w pędzie, zagubienie wśród pozorów to znak naszych czasów, a nie tylko historia jednego czy dwóch związków. Ale przecież sami sobie jesteśmy winni. Brak czasu, późne powroty do domu, telewizja lub kolorowa gazeta tworzą wokół ludzi balon pozorów. Może warto spróbować coś jeszcze ratować?

Polską prapremierę Przyjęcia przygotował Krzysztof Zaleski w Fabryce Trzciny, nowym centrum kulturalnym prawobrzeżnej Warszawy i siedzibie Teatru Nowego Praga. W roli męża Stelli występuje Krzysztof Stelmaszyk, młodsze małżeństwo grają Monika Kwiatkowska-Dejczer i Przemysław Sadowski, a sąsiadkę rozwódkę Dorota Landowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji