Artykuły

"Tingiel tangiel" Grupy Artystycznej Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Ewa Orczykowska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

W Piwnicy Świdnickiej w przyciemnionym świetle widać kilka okrągłych stolików. Zaczyna grać orkiestra. Na scenę wychodzą trzy kobiety. Zaczynają śpiewać. O niespełnionych miłościach, rautach i seksapilu. "Tingiel tangiel" to najnowsza premiera teatru Ad Spectatores.

W Piwnicy Świdnickiej w przyciemnionym świetle widać kilka okrągłych stolików. Zaczyna grać orkiestra. Na scenę wychodzą trzy kobiety. Zaczynają śpiewać. O niespełnionych miłościach, rautach i seksapilu. To "Tingiel tangiel" - najnowsza premiera teatru Ad Spectatores.

Kilkanaście piosenek wywodzi się z epoki 20-lecia międzywojennego. Hity Mieczysława Fogga, Hanki Ordonówny czy Sławy Przybylskiej wykonywane we wnętrzu najstarszej restauracji w Europie pozwalają przez godzinę wczuć się w klimat dawnych lat. Aktorki mają włosy w niedzisiejszych falach i z opaskami utrzymującymi fryzury, a ich sukienki - zgodnie z ówczesną modą - ignorują kobiece kształty. Mocny makijaż na powiekach nadaje ich twarzom melancholijny wyraz.

Gdy opowiadają o Andzi, która w niedzielę ma wychodne, czy o nieszczęsnym klipsie, który zepsuł randkę, nogi same rwą się do tańca. To szlagiery przecież! Piosenki, przy których przednio bawiły się poprzednie pokolenia, z równym powodzeniem bawią dzisiaj. Towarzyszy im duża dawka humoru. Krótkie przerwy między piosenkami wypełniają występy charyzmatycznego iluzjonisty, który zdecydowanie lepiej niż ze swoim fachem radzi sobie właśnie z zabawianiem publiczności. Dzięki temu z przedstawienia wychodzimy z uśmiechem na twarzy, pod nosem nucąc przebój Henryka Warsa, "Ach, jak przyjemnie...!".

"Tingiel tangiel" na pewno zagości w jesienno-zimowym repertuarze teatru. A już za tydzień - 27 sierpnia - Ad Spectatores zaprasza na kolejną premierę. Może za sprawą spektaklu "Bracia przeklęci", który będzie grany w Muzeum Miejskim, w końcu dowiemy się, jak naprawdę zakończyła się II wojna światowa...