Artykuły

Czemu milczycie, kogo szukacie?

Tłumy krakowian obejrzały w Wielką Sobotę wieczorem na Rynku widowisko plenerowe Misterium Drogi Krzyżowej "Quem Quaeritis?" - pisze Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz w Dzienniku Polskim.

Przedstawienie było głównym punktem zakończonego wczoraj wieczorem III Festiwalu Misteria Paschalia, przygotowanego przez Krakowskie Biuro Festiwalowe. Na specjalnie wybudowanej przed ratuszem ogromnej scenie wystąpiło ponad stu aktorów, tancerzy, śpiewaków ludowych zespołów oraz Chór Polskiego Radia w Krakowie, Sinfonietta Cracovia, Septet "Kameleon", a także dwudziestu solistów aktorów i wokalistów w tym m.in.: Mirosław Baka, Stanisława Celińska, Ewa Dałkowska, Katarzyna Groniec, Olgierd Łukaszewicz, Piotr Machalica, Marian Opania, Janusz Radek oraz Wiktor Zborowski. Za pulpitem dyrygenckim stanął Radosław Kiszewski.

Libretto misterium napisał Roman Kołakowski. W kolejne stacje drogi Chrystusa wprowadzał nas narrator (Olgierd Łukaszewicz), czytając Ewangelię wg św. Jana, oraz chór kobiet wiejskich, które wykonywały tradycyjne polskie pieśni wielkopostne, m.in. "Jezus pod krzyżem", "Jezus miły znów upada", "Ciało Jezusa ból przeszywa srogi". Sceny z Drogi Krzyżowej Chrystusa były komentowane przez m.in. żołnierzy, katów, karczmarkę. Dzięki temu zabiegowi historia męki Zbawiciela stała się bardziej bliska, wręcz współczesna i wzruszająca.

Komentarze uczestników Drogi Krzyżowej były czasem zaskakujące. Na przykład Szymon (Janusz Radek) skarżył się, dlaczego właśnie on ma pomóc nieść krzyż Chrystusowi. "Dlaczego mnie wybrali, dlaczego ja, najgorsi są niewinni" - śpiewał. Stary Żołnierz (Marian Opania) przekonywał, że "Najgorszy jest drugi upadek, Bo człowiek chce wierzyć zawzięcie,/ Że pierwszy raz padł przez przypadek,/ Przez zwykłe pechowe potknięcie. (...) Najgorszy jest drugi upadek, gdy człowiek świadomość przywoła,/ Że pierwszy raz padł przez przypadek,/ Lecz trzeci raz powstać nie zdoła". Zaś Weronika (Katarzyna Groniec) w przejmujący sposób śpiewała: "Każda z nas jest Weroniką./ Każda z nas chustę ma./ Każda umie cierpieć cicho/ Ile słów tyle zła".

Jednak najbardziej wzruszającym fragmentem misterium była opowieść Kata (Wiktor Zborowski), który uczył młodego kata przybijać człowieka do krzyża. (...) "Między pierwszym a drugim wbij rzędem/ Kości nadgarstkowych!/ Widzę, że ci się zbiera na mdłości?/ Teraz nogi obie/ Gwóźdź nie może naruszyć mu kości.../ Czekaj, sam to zrobię!".

Nastrój podkreślała bardzo dobra muzyka Hadriana Filipa Tabęckiego, absolwenta warszawskiej Akademii Muzycznej. Kiedy trzeba monumentalna, innym znów razem liryczna. Kompozytor świadomie użył środków potrzebnych do charakterystyki postaci. Postaciom albo fragmentom misterium twórca przypisał konkretne motywy muzyczne.

Misterium otrzymało tytuł "Quem Quaeritis?", co znaczy "kogo szukacie?", które pada w Ewangelii św. Jana dwa razy: kiedy Judasz przyprowadza do Ogrójca żołnierzy oraz gdy trzy Marie stoją u pustego Grobu Pańskiego. Zdaniem Romana Kołakowskiego to pytanie jest nadal istotne. - Wszyscy we współczesnym świecie, zarówno wierzący, jak i niewierzący, jesteśmy w stanie nieustannego poszukiwania: wartości, prawdy obiektywnej, siebie, Chrystusa, Boga. I w tym kontekście pytanie "kogo szukacie" wciąż jest bardzo aktualnie - mówił Roman Kołakowski.

Pod koniec utworu, w Epilogu, gdy chóry grzmiały "Alleluja", ze sceny padły pytania, na które każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć: "Czemu milczycie?", "Czego się lękacie?", "Kogo szukacie?".

Widowisko w reżyserii Bolesława Pawicy doceniła krakowska publiczność, która nagrodziła artystów gromkimi brawami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji