Autor: Umberto Giordano
Opera w 3 aktach; libretto: A. Collauti, wg Victoriena Sardou.
Prapremiera: Mediolan 17 XI 1898.
Premiera polska: Lwów 1927.
Osoby: Księżna Fedora Romazow - sopran; hrabina Olga Sukarew - sopran; hrabia Loris Ipanow - tenor; De Sirieux, attache ambasady - baryton; Desire, kamerdyner - tenor; Kiryl, stangret - bas; lekarz - bas; Dymitr, groom - alt; baron Rouvel - tenor; Lorek, chirurg - baryton; Gretsch, komisarz policji - bas; arystokraci rosyjscy, goście ambasady, pasterze.
Akcja rozgrywa się u schyłku XIX w.
Akt I. W petersburskim pałacu księcia Włodzimierza Andrejewicza służba oczekuje pana domu. Młody hrabia Włodzimierz miał opinię hulaki i utracjusza, człowieka pozbawionego zasad moralnych, teraz jednak postanowił gruntownie zmienić swe życie, ustatkować się i ożenić z piękną księżną Fedorą Romazow. Właśnie pojawia się ona sama, pytając o swego narzeczonego. Szczerze kochając hrabiego Włodzimierza, jest Fedora pewna także i jego miłości; ma głębokie przekonanie, że jej ogromny majątek nie odgrywa tu żadnej roli.
Ale oto przy drzwiach wejściowych powstaje zamieszanie i po chwili służba wnosi hrabiego Włodzimierza - śmiertelnie rannego. Lekarze spieszą do jego łoża, a komisarz policji Gretsch rozpoczyna przesłuchanie służących oraz stangreta Kiryła, który zeznaje, że jego pan po otrzymaniu jakiegoś listu kazał się zawieźć do pewnego domu. On, Kirył, czekał na ulicy, a usłyszawszy dwa strzały, zatrzymał przejeżdżający kabriolet, w którym siedział dyplomata de Sirieux, i wraz z nim wbiegł do domu, gdzie znalazł hrabiego w kałuży krwi. Jeden ze służących przypomina sobie, że w tym samym miejscu widziano niedawno hrabiego Lorisa Ipanowa, przeciwko niemu więc zwracają się podejrzenia. Gdy lekarze komunikują Fedorze smutną wieść o śmierci jej narzeczonego, Fedora uroczyście przysięga pomścić się na Lorisie i oddać go w ręce sprawiedliwości.
Akt II. Olbrzymią swoją fortunę postanowiła księżna Fedora zużytkować na dopełnienie zemsty na mordercy narzeczonego. Wiedząc, że hrabia Loris Ipanow bawi w Paryżu, przybyła również do nadsekwańskiej stolicy i otworzyła dom, gdzie wydawała wspaniałe przyjęcia, o których wkrótce głośno mówić poczęto w paryskich wyższych sferach. Oto właśnie w trakcie jednego z takich przyjęć hrabina Olga Sukarew przedstawia zebranym swojego protegowanego, pianistę Bolesława Łazińskiego, a hrabia Loris, zaproszony również przez Fedorę, zostaje z nią Sam na sam i... w płomiennych słowach wyznaje jej swą miłość (aria "Amor ti vieta"). Wyznaje też, że to on istotnie zabił hrabiego Włodzimierza, ale nie zasłużył na miano mordercy i posiada na to dowody. Wobec tego Fedora prosi, aby przybył do niej wraz z owymi dowodami później, gdy goście już się rozejdą.
Fedora triumfuje. Niebawem jej zemsta się dopełni. Wystarczy skreślić parę słów do komisarza Gretscha, aby jego ludzie porwali Lorisa, gdy będzie od niej wychodził, i dostarczyli go na pokład rosyjskiego statku, aby następnie, już w Rosji, postawić go przed sądem za udział w spisku przeciwko carowi. Fedora nawiązała właśnie kontakt z władzami policyjnymi w Petersburgu, wskazując na brata Lorisa oraz jego przyjaciela Sokołowa jako wspólników. Gdy Loris powraca, słyszy bezpośrednio z ust Fedory oskarżenie o udział w spisku nihilistów. Odpiera je jednak energicznie, twierdząc, że nie polityczne pobudki kierowały jego działaniem. Oto hrabia Włodzimierz, będąc już narzeczonym Fedory, bywał w domu Lorisa i ściągnął nań hańbę, uwodząc jego żonę. Hrabia Loris przejął listy obojga kochanków, sam zjawił się na miejscu umówionej schadzki i w pojedynku zabił hrabiego Włodzimierza. Te właśnie listy pokazuje Fedorze. Teraz dopiero Fedora zrozumiała, jak podłym, jak niegodnym miłości był jej narzeczony. Pojęła też zarazem, że sama kocha Lorisa, i ogarnia ją rozpacz, że właśnie przygotowała wszystko, aby go zgubić. Musi więc go ocalić. Gdy zaś w oddali dobiega sygnał oznajmiający, że agenci Gretscha otoczyli już dom, Fedora otwarcie wyznaje Lorisowi swe uczucie. Nie dba o opinię - chodzi teraz przede wszystkim o to, aby Loris przed świtem nie wyszedł z jej domu...
Akt III. Fedora i Loris wyjechali do Szwajcarii i tam żyją w niezmąconym szczęściu i spokoju. Spokój ten burzy jednak przywieziona pewnego dnia przez de Sirieuxa wiadomość o śmierci - skazanego w wyniku oskarżenia Fedory - brata Lorisa, młodego Waleriana i jego starej matki, którą zabiła wieść o śmierci syna.
Fedora modli się gorąco, aby przynajmniej Loris mógł ujść tragicznemu losowi, jaki ona sama dlań zgotowała. I istotnie - w poczcie, która właśnie nadeszła, znajduje Loris telegram z wiadomością, że został uniewinniony i może swobodnie wracać do Rosji, ale znajduje też list od Borowa, z którego wynika, że jego brat i matka umarli na skutek oskarżeń pewnej kobiety. Dręczące Fedorę wyrzuty sumienia malują się tak wyraźnie na jej twarzy, że Loris bez trudu domyśla się o jakiej to tajemniczej kobiecie pisze jego przyjaciel. Cała jego pasja, gniew i chęć zemsty zwraca się przeciw Fedorze. Ta, zrozpaczona i przybita, zażywa truciznę - i dopiero umierając, otrzymuje z ust ukochanego upragnione przebaczenie.
Wystawiona w mediolańskim Teatro Lirico pod batutą samego kompozytora i z udziałem najświetniejszych śpiewaków, jak Gemma Bellincioni i Enrico Caruso, obiegła "Fedora" największe sceny operowe - między innymi Wiednia, Berlina, Barcelony, Londynu, Paryża, Buenos Aires i Nowego Jorku. Grano ją także w 1910 w Warszawie w wykonaniu zespołu artystów włoskich, a w 1927 wystawiła ją Opera Lwowska.
W "Fedorze", podobnie jak w "Andrzeju Chenier", odzwierciedlają się charakterystyczne cechy talentu Giordana - a więc zmysłowy żar melodii, bujny temperament i dramatyczne napięcie, podkreślone przez wrodzony kompozytorowi zmysł sceniczny, wreszcie wielka efektowność głównych partii wokalnych. Libretto oparte na dramacie Wiktoryna Sardou - tego samego, którego inna sztuka posłużyła za temat "Tosci" Pucciniego, nie jest może tak frapujące, stwarza jednak szereg emocjonujących sytuacji oraz piękną aktorsko rolę dla głównej bohaterki.
Źródło: Przegląd Operowy, Józef Kański, PWM 1997