Victor Ham
Polowanie na rekina
(sztuka grana była w teatrze pod tytułem Rekin)
Czas akcji: rzecz dzieje się współcześnie.
Miejsce akcji: pokój w mieszkaniu; ocean.
Obsada: 4 role męskie, 1 rola kobieca.
Ludovic budzi się w nocy i, jak często mu się to zdarza, wygłasza przemówienie do rozmaitych ministrów, prezesów, przywódców na temat okrutnego, bezlitosnego zwierzęcia - rekina. Przy okazji informuje o swoich sposobach wytropienia najgroźniejszej ryby. Żona Ludovica, Marianne, przywykła już do tych wystąpień, namawia męża do powrotu do łóżka, gdy nieoczekiwanie przychodzi do nich nagi mężczyzna z aktówką pod pachą. Jest to komornik Arthur, który chce wyegzekwować zaległą zapłatę za prąd. Małżeństwo szczerze informuje, że pieniędzy nie ma, a w związku z tym, że Ludocvic jest bezrobotny, mieć ich nie będą. Arthur skarży się na los komornika, był w wielu domach, w żadnym nie dostał pieniędzy, oddawał więc swoją garderobę, aby dłużnicy sprzedali jego rzeczy i mieli pieniądze na spłatę zaległości. Potem ze współczuciem słucha opowieści o okolicznościach utraty pracy przez gospodarza domu. Ludovic był stróżem w Muzeum Oceanografii i lubił swoją pracę, bo pośród delfinów i ryb miał wrażenie, że unosi się w górę i trwa, utrzymując się stale na powierzchni. Ludovic zaprzyjaźnił się z wieloma okazami pływającymi w akwariach, tylko jeden rekin był nieufny, pełen pogardy i lekceważenia. Pewnego dnia Ludovic przyłapał rekina na pożarciu delfinów i oskarżył go przed władzami o morderstwo, ale doniesienia nie przyjęto, a gdy zażądał otwarcia jamy brzusznej rekina, by dowieść prawdziwości oskarżenia, stwierdzono, że rekin jest nietykalny. Ludovica zwolniono z pracy, a wielką rybę wyeksmitowano do oceanu. Teraz małżeństwo żyje wiarą w to, że zorganizują wyprawę na ocean, Ludovic wytropi rekina i zemści się. Komornik deklaruje udział w tej wyprawie, bez żalu porzuci pracę, bo źle czuje się w roli "sardynki gromadzącej karmę dla grubych ryb". Podpowiada małżeństwu, że nie trzeba starać się o statek, wystarczy nieco zmodyfikować ich łóżko; na koniec deklaruje, że jest wrogiem wszelkich rekinów i popiera każdą formę walki z nimi.
Łóżko przerobione na zgrabny statek płynie po oceanie. Załoga żyje w zgodzie. Mijają wyspy z opustoszałymi osadami rybackimi, których mieszkańcy zostali pożarci przez rekina, przeżywają niebezpieczną nawałnicę, naprawiają uszkodzony statek i cierpliwie wypatrują swego wroga, ale zawieszane przynęty nie skutkują. Pewnej nocy, gdy Arthur, wbrew zakazom Ludovica, moczył nogi za burtą statku, pojawił się rekin. Jest dość przysadzisty, ma wydatny brzuch, na sobie eleganckie ubranie, na głowie lśniący kapelusz, w zębach trzyma grube cygaro i uśmiecha się z satysfakcją. Zjada płotkę zawieszoną na przynętę i znika. Brak płotki oraz przekroczenie granicy ostrożności przez Arthura wywołują awanturę, podczas której Arthur wpada do wody, a tam już czeka rekin i odgryza Arthurowi nogę. Potem rekin zachwyca się prawie nagą Marianne i właśnie do niej wraca, kiedy pełni ona nocny dyżur. Prawi jej komplementy, narzeka na złe jedzenie w oceanie, opowiada swoją historię, jak to z syna zwykłej flądry, pełen wielkich ambicji, stał się ze zwykłego aferzysty i spekulanta - potentatem. Tęskni tylko za uczuciem, marzy, by ktoś podrapał go po brzuchu.
Załoga próbuje różnych sztuczek, by zwabić rekina. Jedna okazuje się wreszcie skuteczna. Rekin podplynął, znowu zachwyca się Marianne, jest uprzejmy i zdradza, że już z kobietą rozmawiał. Ludovic jest zły, a niezręczną sytuację rozwiązuje Marianne, informując wszystkich, że spodziewa się dziecka. Szczęśliwy Ludovic ogłasza, że spłodził nowego bojownika do walki z rekinem. Rekin jest uprzejmy, wprasza się na pokład, na co w tej uroczystej chwili dostaje zgodę. Wtedy nieoczekiwanie Arthur zadaje mu ciosy nożem. Rekin ucieka, a Ludovic i Marianne zarzucają Arthurowi zdradę, bo zaatakował rekina, gdy ten był bezbronny i na obcym terenie, a teraz, zraniony, przestaje być wrogiem. Ponieważ ambicją Ludovica było wykonanie zadania w pojedynkę, skacze do wody, by dobić rekina, ale walkę przegrywa. Następną ofiarą jest Arthur, lecz tylko dlatego, że rzucił się do wody z kołem ratunkowym, które nie było nadmuchane.
Pięć lat później Marianne wychowuje synka Majtka. Dziecko wie, że w przyszłości musi zabić wielką rybę. Gdy Marianne zmęczona śpi, do statku podpływa rekin i bez większego trudu namawia Majtka na podróż po oceanie. Dziecko siadając na grzbiecie rekina jest zachwycone, ale wraca w zupełnie innym nastroju. Majtek jest chory, bo zjadł za dużo ostryg i muli. Ma jednak dość siły, by w chwili schodzenia z grzbietu rekina zaatakować go nożem i zabić. Marianne i Majtek wciągają rekina na pokład i cieszą się, że zdobyli wielki zapas jedzenia.
Ukryj streszczenie