Czas akcji: 6 lipca 1815 roku.
Miejsce akcji: pałac przy ulicy Saint-Florentin w Paryżu.
Obada: 4 role męskie.
Druk:
Przy suto zastawionym stole toczy się rozmowa o przyszłości Francji między Charlesem Mauricem de Talleyrandem-Perigordem a Josephem Fouche, wytrawnymi politykami doby rewolucji. Cechą wspólną obu mężów stanu była niezwykła umiejętność utrzymania się przy władzy bez względu na ustrój, osobę panującego czy stosunki społeczne.
Talleyrand to wcześniej ekskomunikowany biskup, który poparł zamach stanu Bonapartego i został jego ministrem spraw zagranicznych. Później usunięty ze stanowiska za spiskowanie z Fouche zaofiarował swoje usługi przeciwnikom Napoleona, Romanowym i Metternichowi, by ostatecznie poprzeć restaurację Burbonów i w zamian za to zostać mianowany przez Ludwika XVIII ministrem spraw zagranicznych i przewodniczącym Rady Ministrów.
Fouche jeszcze jako członek Konwentu głosował za skazaniem Ludwika XVI na śmierć. W czasach Dyrektoriatu został ministrem policji. Później poparł zamach stanu Napoleona Bonapartego, dzięki czemu swój urząd ministra mógł piastować w dalszym ciągu.. Po restauracji Burbonów utrzymał stanowisko w rządzie Ludwika XVIII. W roku 1816 jako królobójca został zmuszony do emigracji. Działalność obu polityków uchodzi za najbardziej odrażający przykład cynizmu i bezwzględności w nowożytnej historii Europy.
Noc, w czasie której obaj panowie samotnie ucztują, jedynie w towarzystwie dwóch zaufanych lokai Talleyranda, ma charakter szczególny w historii Francji. Ostatecznie pokonany przez Wellingtona pod Waterloo Napoleon opuścił już kraj i jest w drodze na miejsce przymusowej emigracji na Wyspie św. Heleny. Ludwik XVIII znajduje się już w Saint Denis. Wojska sprzymierzonych zajęły i kontrolują Paryż, ale przyszłe metody rządzenia Francją nie zostały jeszcze ostatecznie rozstrzygnięte. Wokół pałacu Talleyranda zbiera się rozwścieczony tłum. Od czasu do czasu, do salonu, gdzie panowie smakują znakomite dania i oddają się politycznym dysputom, wpadają kamienie rzucane z ulicy. Wszystko wskazuje na to, że właśnie ta rozmowa może przesądzić o losie Francji w najbliższych latach. Milczący tłum, rozbijający kamieniami szyby siedziby Talleyranda , stara się wywrzeć na politykach presję i chce by głos ulicy, czyli opinii publicznej, został uwzględniony.
Talleyrand jest zdecydowanym zwolennikiem restauracji monarchii, gdy stanowisko Fouche jest odmienne. Jego zdaniem ustrój republikański oparty na silnej policji, jemu oczywiście podlegającej, ma większe szanse powodzenia. Talleyrand zna siłę Fouchego, opartą na armii szpiegów, donosicieli i bogatych archiwach, których boi się najbardziej. Dlatego nie próbuje zmuszać Fouchego, by przystał na powrót Burbonów. Usiłuje go natomiast do tego przekonać. W rozmowie, wykorzystując całą swą wiedzę psychologiczną, zdolności negocjacyjne i perswazyjne, stara się, by minister policji sam, z własnej woli, opowiedział się za jego koncepcją sprawowania władzy. Nieustępliwy początkowo Fouche, poddany delikatnej manipulacji intelektualno-kulinarnej przez Talleyranda i silnej presji zgromadzonego na zewnątrz tłumu, w końcu ulega i zgadza się na powrót Burbonów do Paryża. Czyni to w zamian za tekę ministra policji w rządzie kierowanym przez Talleyranda i gwarancje osobistego bezpieczeństwa. Gdy politycy dogadują się ostatecznie i długa, nocna kolacja dobiega końca, ludzie zgromadzeni na zewnątrz rozchodzą się do domów, jakby byli świadkami rozmowy i wiedzieli, że stan politycznego zawieszenia i krwawych wydarzeń został zakończony. Zmęczona i mocno wykrwawiona rewolucją i wojenną hekatombą Napoleona Francja idzie wreszcie spać i leczyć rany. A długo wyczekiwaną chwilę wytchnienia zawdzięcza niezwykłej cierpliwości i finezji Talleyranda, który posługując się "brudnymi narzędziami" polityki potrafi działać w sposób wprost mistrzowski.
Sztukę kończy rozmowa dwóch lokai, w której krótko a celnie komentują sytuację we właściwy sobie sposób. Jeden z nich, Jakub mówi: "Bo na więcej nie możemy sobie pozwolić. Jeśli chcemy wyjść na swoje, musimy wbić to sobie do głowy... i stać pod drzwiami."
Ukryj streszczenie