Osoby

Trwa wczytywanie

Anna Polony

Absolwentka Wydziału Aktorskiego (1960) i Wydziału Reżyserii Dramatu (1984) Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie.

Wielka indywidualność polskiego teatru, symbolizuje najszlachetniejsze dokonania współczesnego aktorstwa, olśniewający talent, mistrzowski warsztat, najgłębiej pojętą etykę zawodową.

„Klątwa”, reż. Konrad Swinarski, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej (Kraków), prem. 1 grudnia 1968. 
Na zdjęciu: Anna Polony (Młoda), Jerzy Nowak (Pustelnik).
Fot. Wojciech Plewiński.

Niemal od początku kariery związana ze Starym Teatrem (jedynie sezony 1960/61–1963/64 – Teatr im. J. Słowackiego). Pierwsze dziesięć lat w teatrze wyznaczył i określił artystce, mając zasadniczy wpływ na jej osobowość twórczą, Konrad Swinarski.

„Wyzwolenie”, reż. Konrad Swinarski, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej (Kraków), prem. 30 maja 1974 .
Na zdjęciu: Anna Polony (Muza), Jerzy Trela (Konrad). 
Fot. Wojciech Plewiński.

Zagrała we wszystkich jego inscenizacjach wystawionych w Starym Teatrze. Zuzanna w Żałosnej i prawdziwej tragedii pana Ardena…, Orcio w Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego, Katarzyna w Woyzecku Georga Büchnera, Joas w Sędziach, Młoda w Klątwie Stanisław Wyspiańskiego, Helena w Śnie nocy letniej i Helena we Wszystko dobre, co się dobrze kończy Shakespeare’a, Dziewczyna w Żegnaj, Judaszu Ireneusza Iredyńskiego, Claire w Pokojówkach Jeana Geneta, Stella w Fantazym Juliusza Słowackiego, Kobieta (Maryla) i Ewa w Dziadach Adama Mickiewicza i wreszcie Muza w Wyzwoleniu Stanisława Wyspiańskiego – to kreacje, w których objawiło się wielkie, głęboko emocjonalne, nasycone tragizmem, dramatyczne aktorstwo Anny Polony.

„Z biegiem lat, z biegiem dni...”,
reż. Andrzej Wajda, Anna Polony, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej (Kraków), prem. 29 marca 1978.
Na zdjęciu: Anna Polony (Aniela Dulska), Leszek Świgoń (Felicjan Dulski). 
Fot. Wojciech Plewiński.

Współpraca z Andrzejem Wajdą – sugestywna rola Anieli Dulskiej w przedstawieniu Z biegiem lat, z biegiem dni… otworzyła nowy etap twórczy artystki – ról charakterystycznych, nacechowanych formą, komediowych. Impulsywną, ekscentryczną osobowość, ekspresyjność, wielki sceniczny temperament, oryginalną barwę niskiego głosu – Anna Polony przetwarza na scenie w niepowtarzalne kreacje w skrajnie zróżnicowanym repertuarze.

„Lekcja”, reż. Elina Lo Voi, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej (Kraków), prem. 28 maja 1988. Na zdjęciu: Anna Polony (Profesor), Aldona Grochal (Uczennica), Beata Malczewska (Służąca). Fot. Wojciech Plewiński.

Rachela w Weselu Stanisława Wyspiańskiego, Paulina Andrejewna w Dziesięciu portretach z czajką w tle wg Antona Czechowa (reż. Jerzy Grzegorzewski), Ofelia w Tragicznej historii Hamleta księcia Danii (reż. Andrzej Wajda), Profesor w Lekcji Eugène’a Ionesco (reż. Elina Lo Voi), Erna Korn w Lunatykach Hermanna Brocha (reż. Krystian Lupa), groteskowo-liryczna Królowa Małgorzata w Iwonie księżniczce Burgunda Witolda Gombrowicza (reż. Horst Leszczuk [Grzegorz Jarzyna]), poetycka Aasa w Peer Gyncie Henrika Ibsena (reż. Marek Fiedor), psychologicznie skomplikowana, nie pozbawiona komizmu postać Selmy Lagerlöf w Twórcach obrazów Pera Olova Enquista (reż. Kazimierz Kutz), nasycona finezyjnym humorem Ciotka Róża w Wielebnych Sławomira Mrożka (reż. Jerzy Stuhr) – niezmiennie fascynują, wzruszają i prowokują widza.

Anna Polony jest wielkością w ruchu, energią kinetyczną w stałym rozwoju. Nadal jest jak w czasach, kiedy ją kanonizowano na świętą teatru burzą i żywiołem sceny. To warto pamiętać, wiedzieć, widzieć. Albo tylko przypominać sobie. Z pociechą, że bywa i tak, że nie zawsze laur się kruszy i więdnie. (Teresa Krzemień)

Od 1973 prof. Anna Polony wykładała w krakowskiej PWST, osiągając znakomite rezultaty pedagogiczne, przekazuje przyszłym aktorom, prócz tajemnic swego mistrzowskiego rzemiosła, ogromną pasję, drapieżność i siłę jaka cechuje jej aktorstwo.

Konrad Swinarski namówił artystkę do zajęcia się reżyserią. Udany debiut reżyserski – Dwoje na huśtawce Williama Gibsona w 1974 – skłonił Annę Polony do podjęcia studiów reżyserskich, które ukończyła w 1984. „Bywam reżyserem na marginesie swojej aktorskiej i pedagogicznej działalności. Reżyserując dbam głównie o to, by rozweselić publiczność – wcale się nie wstydzę, że robię przedstawienia dla publiczności i w tym sensie jestem reżyserem „komercyjnym”. Chcę, by ludzie w teatrze zabawili się i coś przeżyli, żeby się wzruszyli. Lubię działać na emocje.” – powiedziała Anna Polony w wywiadzie w 1996. Ten „margines” to w Starym Teatrze, prócz współreżyserii słynnego Z biegiem lat, z biegiem dni…, sześć przedstawień cieszących się dużym powodzeniem: Dzień dobry i do widzenia Athola Fugarda, Urodziny Stanleya Harolda Pintera, Przed sklepem jubilera Karola Wojtyły, Wdowy Sławomira Mrożka (współreżyser Józef Opalski), Gwałtu, co się dzieje! Aleksandra Fredry.

Elżbieta Bińczycka

Źródło: Cyfrowe Muzeum Starego Teatru

Moja historia: Anna Polony

Zapis spotkania z Anną Polony, które odbyło się 26 kwietnia 2016 w Instytucie Teatralnym
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Prowadzenie: Mike Urbaniak.

85 zdjęć w zbiorach :+

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji