Artykuły

Havel reżyserowany przez Havla

W jednej z willi na terenie hradeckiego Ceska Skalice wystartowały zdjęcia do filmowych "Odejść". Mają zostać ukończone przed 21 sierpnia, czyli kolejną rocznicą interwencji wojsk Układu Warszawskiego. Premierę filmu zaplanowano na przyszły rok - pisze Łukasz Badula w portalu kulturaonline.pl.

Gdy w lutym 2003 roku opuszczał prezydencką rezydencję na hradeckim zamku, był po zdiagnozowanym raku gardła i zabiegu kolostomii, a jego następca - Vaclav Klaus nie szczędził mu słów krytyki. Kończyła się pewna epoka czeskiej historii, kończył etap pomnikowej roli Václava Havla. Legendy czechosłowackiego podziemia, dysydenta i intelektualisty, który po aksamitnej rewolucji zachował uznanie demokratycznego świata i stanął na czele czeskiego państwa. Lecz Havel biorąc rozbrat z polityką, bynajmniej nie pożegnał się z publiczną aktywnością. Nikt aczkolwiek nie podejrzewał, że przybierze ona tak zaskakującą formę. Już film Pavla Kouteckeho "Obywatel Havel" (2008), dokumentujący dziesięcioletnią prezydenturę Havla, nie pozostawiał wątpliwości, że czeski opozycjonista w rolę męża stanu wszedł niejako pod przymusem historii. Bo jego prawdziwą pasję zawsze stanowiły pisarstwo i teatr. Havel z dokumentu Kouteckeho, na salonach czuł się wyraźnie zagubiony. Tęsknił za czasami, kiedy ze światem komunikował się nie za pomocą dyplomatycznych gestów, lecz literackiej fikcji. Dlatego kilka lat po abdykacji, postanowił sprawić sobie mały prezent.

W listopadzie 2007 roku światło dzienne ujrzała pierwsza od 18 lat sztuka dramatyczna Havla - "Odejścia" (Odchazeni). Zainteresowała ona natychmiast komentatorów politycznych, wietrzących w utworze byłego prezydenta próbę rozrachunku z okresem swoich rządów. Przecież bohater tekstu - kanclerz Vilem Rieger niczym Havel musi opuścić własny urząd, a jego następca Vlastik Klein to wypisz wymaluj wspomniany Klaus.

Tematyka utworu, związana z przekazywaniem władzy oraz kryzysem wyobcowania na politycznej emeryturze wręcz prowokowała do nazywania "Odejść" dziełem z kluczem. Havel w późniejszych wywiadach jednoznacznie odcinał się od takich doraźnych analogii. W istocie opisał relacje grup politycznego nacisku dość uniwersalnym językiem tragikomedii. Z dużym naciskiem na literackie nawiązania. Albowiem nie codzienność, lecz kanoniczne pozycje teatralnego repertuaru: szekspirowski "Król Lear" oraz "Wiśniowy sad" Czechowa miały stanowić główne źródło jego inspiracji.

Światowa premiera inscenizacji "Odejść" odbyła się pod koniec maja 2008 roku w praskim teatrze Divaldo Archa. Nieprzychylni Havlovi, z przekąsem sugerowali, iż autor niemal wymógł na twórcach spektaklu obecność w obsadzie swojej drugiej żony - aktorki Dagmar Veskrnovej (vel Havel). Ponoć właśnie z myślą o niej były prezydent miał stworzyć główną postać kobiecą - żonę kanclerza Irenę.

Mimo podejrzeń o prywatę, ogólna reakcja publiczności była raczej przychylna. Sztuka rozpoczęła pochód po światowych scenach. W Polsce wystawił ją warszawski Teatr Ateneum, w reżyserii Izabeli Cywińskiej i z Piotrem Fronczewskim w roli głównej. Międzynarodowe zainteresowanie spektaklem nie tylko utwierdziło Havla w słuszności powrotu do dramaturgicznego rzemiosła. Ośmieliło go również do bardziej ryzykownego zabiegu - nakręcenia własnego filmu.

O filmowej transpozycji "Odejść" myślał wpierw praski producent Richard Nemec, który dla publicznej telewizji miał zarejestrować teatralny spektakl w formacie HD. Dwa miesiące pod podjęciu wstępnych prac, nieoczekiwanie prawa do sztuki wykupiła Radka Kadlecova. Jak informowało "Variety", obrotna producentka nie chciała mieć na głowie konkurencyjnej produkcji, gdyż sama planowała analogiczne przedsięwzięcie. Już z myślą o dużym ektanie i z Havlem jako reżyserem.

Kończący w październiku 74 lata były prezydent za kamerą? Brzmi dość nieprawdopodobnie, zwłaszcza pamiętając o zdrowotnych problemach Havla. Ale jak przypomina Deustche Welle, reżyserska pasja nie wzięła się u czeskiego ex- prezydenta wyłącznie z kaprysu. Havel właściwie pochodzi z filmowej rodziny. Jego dziadek wybudował pierwsze w Pradze kino, a wujek tworzył podwaliny czechosłowackiej kinematografii. Nic dziwnego, że młody Vaclav marzył o zostaniu reżyserem. Niestety, droga na studia filmowe była dla niego wtedy zamknięta.

Po ponad pół wieku od młodzieńczych marzeń, sędziwy pisarz spełni je przynajmniej w małej części. W jednej z willi na terenie hradeckiego Ceska Skalice wystartowały zdjęcia do filmowych "Odejść". Mają zostać ukończone przed 21 sierpnia, czyli kolejną rocznicą interwencji wojsk Układu Warszawskiego. Premierę filmu zaplanowano na przyszły rok. Przy świeżo upieczonym reżyserze są zaufani współpracownicy - prócz wspomnianej żony m.in. inna doświadczona czeska aktorka - Eva Holubova. Jestem nieco zaskoczony tym, jak szybko i gładko wszystko się odbywa - wyznał reporterom w przerwie między zdjęciami Havel. Gdyby tylko wiedział to wcześniej...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji