Artykuły

"Opera za 3 grosze"

"Operę za 3 grosze" Bertolta Brechta - oglądaliśmy w Telewizji Warszawskiej dwukrotnie - w kwietniu i w maju.

Znakomity ten spektakl, przygotowany przez Teatr Telewizji i Teatr Krzywego Koła reżyserował Konrad Swinarski, młody reżyser, który praktykował w teatrze Brechta w Berlinie.

Satyra na zasady rządzące światem, protest przeciwko nędzy i wyzyskowi przedstawiony poprzez środowisko nizin społecznych, złodziei, żebraków i prostytutek, znakomite songi - przekazane zostały przez aktorów w sposób czysty, precyzyjny, prawdziwie brechtowski.

Telewizyjna premiera "Opery za 3 grosze" transmitowana była z sali Teatru Współczesnego, w maju zaś spektakl powtórzono ze studia.

Które przedstawienie z punktu widzenia obrazu telewizyjnego było lepsze? Oczywiście to ze studia. Transmisja z teatru nie daje takich możliwości jak inscenizacja przygotowana studyjnie. Jest to sprawa lepszych warunków operowania kamerą, a przede wszystkim innej zupełnie konwencji gry aktorskiej. W teatrze aktor gra "do widowni", a w studiu - do kamer, co daje siedzącemu przy odbiorniku widzowi wrażenie gry wyłącznie dla niego.

Ci, którzy oglądali "Operę za 3 grosze" w telewizji, podziwiali doskonałych odtwórców ról głównych - Kalinę Jędrusik i Tadeusza Plucińskiego (zdjęcie 6), Halinę Kossobudzką i Zofię Mrozowską (zdjęcie 4), Aleksandra Bardiniego (zdjęcie 5) i innych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji