Brecht w telewizji
Telewizja warszawska nadała przed kilkoma dniami sztuką Bertolta Brechta "Pan Puntila i jego sługa Matti". Była to transmisja przedstawienia z Teatru Dramatycznego m. st. Warszawy. Pisaliśmy już o nim w "Trybunie Ludu". Trzeba jednak powiedzieć, że transmisja była bardzo udana i ukazała raz jeszcze wielką "telegeniczność" utworów autora "Opery za 3 grosze". Być może wynika to z ich bogatej zawartości intelektualnej i mniejszego nacisku na stronę emocjonalną oraz iluzję sceniczną, może zaś wpływ na to ma raczej kameralny charakter sztuk Brechta i fakt, że występuje w nich jednocześnie na scenie najwyżej . kilka osób, brak jest wielkich scen zbiorowych, nie potrzeba bogatych, ciężkich dekoracji, gdyż wystarczy prawie pusta scena itp. Jedno, jest pewne: sukces "Opery za 3 grosze" i "Pana Puntili" świadczy wyraźnie o tym, że Brecht wypada bardzo dobrze w telewizji. Może zachęci to kierownictwo repertuarowe Telewizji Warszawskiej do częstszego uwzględniania sztuk Brechta w jej programie.
Do tego co pisaliśmy o aktorach przedstawienia "Pana Puntili" trzeba jeszcze dodać, że w spektaklu telewizyjnym wypadli lepiej niż na premierze JANUSZ PALUSZKIEWICZ (Puntila) i JÓZEF NOWAK (Matti). Szczególnie rola Paluszkiewicza robi teraz bardzo dobre wrażenie. Obrosła soczystymi elementami obyczajowymi, grana jest szybciej, pewniej, swobodniej. Częste zbliżenia kamery telewizyjnej sprzyjają też lepszej widoczności twarzy obu bohaterów sztuki w najciekawszych momentach, co pozwala lepiej ocenić walory artystyczne gry odtwórców ról pana Puntili i Mattiego.