Artykuły

Okiem Jerzego Stuhra. Dla kogo istnieje nasze miasto?

Dlaczego wszędzie na świecie smoki mogą się ukazywać, wychodzić z każdej szczeliny i nikt tego nie traktuje jako ujmy na honorze. A u nas znów się odezwał Kraków, który pogardza. Który wszystko chce tylko dla elit, a potem... choćby i pustka. Nie rozumiem tego. Do młodych ludzi trzeba docierać środkami im zrozumiałymi. Ja nie widzę w tym niczego złego - mówi Jerzy Stuhr Marii Malatyńskiej z Polski Gazety Krakowskiej.

Sezon turystyczny w pełni, więc wróćmy jeszcze raz do naszego miasta. Podobno teraz najbardziej niebezpiecznego w Polsce, w którego centrum nocą biegają nożownicy, Anglicy rozbierają się, by bezkarnie i dosłownie wypinać się na otaczające i klasyczne piękno. Przykre to, może i tragiczne, ale też i niezbyt mądre. Ale może nie jest prawdą, że nasza niegdysiejsza stolica kultury ma być miastem dla mądrych, kulturalnych, inteligentnych, dla elit po prostu?

Pamiętam, jak nie tak dawno, po kolejnym powrocie z Włoch, trafiłem w Krakowie na poważną dyskusję nad wykorzystaniem podziemi Rynku. Trafiłem na taki etap tej rozmowy, gdy odsłonięte podziemia średniowieczne mury dawnego Krakowa chciano wykorzystać dla elektronicznie odtworzonego średniowiecznego porządku. Elektroniczne szczury biegałyby po ulicach, król dobrodziej łypałby okiem do obywateli, a tu i tam błyskałyby jakieś stonowane efekty świetlne. I pamiętam reakcję niektórych oburzonych inteligentów, że ktoś tu chce Disneyland z miasta zrobić, gdy przecież w myśl wcześniejszych ustaleń to Muzeum Historyczne ma zagospodarować tę przestrzeń.

Zastanowiła mnie taka trochę lekceważąca pewność racji. Przecież to ma być dla tłumów ludzi! Dla młodzieży, która może jest niedouczona, dla której "historia" jest ostatnią rzeczą, jaką chciałaby studiować. Tymczasem wszelka akcja popularyzatorska powinna być akceptowana. A że król mruga okiem jak na starym portrecie? To co z tego? Niech mruga, ale przynajmniej widz dowie się, jaki to król!

Dlaczego nikt nie ma pretensji do Wieliczki, gdzie już niemal w każdej sali odbywa się medialne widowisko. A to górnicy zjeżdżają do pracy, "światło i dźwięk" wyczarowują bajkowe światy. Kręciłem tam film, grałem górnika solnika i widziałem, że nikt Wieliczce nie zarzuca mi braku ambicji.

Dlaczego wszędzie na świecie smoki mogą się ukazywać, wychodzić z każdej szczeliny i nikt tego nie traktuje jako ujmy na honorze. A u nas znów się odezwał Kraków, który pogardza. Który wszystko chce tylko dla elit, a potem... choćby i pustka. Nie rozumiem tego. Do młodych ludzi trzeba docierać środkami im zrozumiałymi. Ja nie widzę w tym niczego złego. Jeśli młody człowiek całe dzieciństwo spędził przy grach komputerowych, to może właśnie od tej gry należy wyjść, by go trochę "dźwignąć kulturowo". Pokazać, jaki był Kraków średniowieczny. Nie chodzi przecież o to, by pisać traktaty, których nikt nie czyta, by zamieszczać wielkie tablice informacyjne.

Może nie znam początku sporu, bo wtedy mnie tutaj nie było. Tylko czytam i widzę, jak sobie jedni wyobrażają, a jak drudzy. Najpierw Muzeum Historyczne miało zagospodarować tę przestrzeń. Potem odebrano ją muzeum i dano firmom komputerowym, m.in. "Alwernia" ze swoimi superefektami specjalnymi miała w to wejść. Te szczury, które miałyby biegać pod nogami ludzi odwiedzających średniowieczny Kraków, to właśnie byłby ich pomysł. A "Alwernia" jest dobra i warta uwagi. Tam realizowaliśmy spot o Krakowie, w którym na gołębich skrzydłach skaczę z wieży mariackiej, więc widziałem, co ta firma może i potrafią zrobić.

W tym podziemnym Krakowie udało się odgrzebać niezwykły świat. Tam jest prawdziwy XIII-wieczny mur! Kusi zatem, by odtworzyć XIII-wieczną ulicę, choć pewnie bez niektórych namacalnych konkretów, jak np. specyficzny smród (na każdej z ulic stały przecież trzy kloaki). To dlatego te komputerowo stworzone szczury, wybiegające spod nóg zwiedzających, by tu pasowały! Kusi taka odtworzona rzeczywistość, choć wciąż pozostaje pytanie, kto w niej poczuje się dobrze, a kto uzna ją za sztuczną i przesadną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji