Artykuły

Tylko sensu brak

"Zwierzenia pornogwiady" w reż. Potra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Anna Danilewicz w Gazecie Współczesnej.

Miało być wkładanie kija w mrowisko, a skończyło się na rozdeptaniu kilku mrówek. Mowa o najnowszym spektaklu Piotra Tomaszuka, którego premiera odbyła się w niedzielę w Supraślu.

Eric Bogosian pisząc "Zwierzenia pornogwiazdy" Ameryki nie odkrywał: każdy wie, że show-biznes to ogólnie sprawa brudna i niemiła. Tomaszuk, biorąc na warsztat ten monodram, też nie zamierzał się skupiać na ukazaniu cieni tego światka. Zapowiadał metafory współczesnego świata, teatr dyskutujący, jakiego w Białymstoku nie było.

Udało mu się to połowicznie: tak, nie widziało to miasto spektaklu tak odważnego w formie, ale równie nudne widowiska zdarzają się tu dość często. Widz 1,5 godz. ogląda zwierzenia takich typów, jak aktor porno, producent, reżyser, scenarzysta filmów porno itd. Wszystkich te postaci kreuje Rafał Gąsowski. Chłopak dwoi się i troi, gołą pupą świeci, ledwie ze zmianą kostiumów nadąża, ale z tego miotania się można wyłowić zaledwie chwil kilka, kiedy jego kreacje nabierają sensu.

Tomaszuk chciał swoim spektaklem poruszać - pytanie tylko kogo? Czy aby nie zastępy członków i sympatyków LPR-u? Bo chyba tylko ich obruszyć tak naprawdę może znaczny zasób wulgaryzmów, gołe pośladki, ogólne wyuzdanie. Może na jakiś skandalik liczył? Chciałabym się mylić, bo aż wierzyć się nie chce, że Tomaszuk, "ten" Tomaszuk, sensy kontrowersjami chciałby zastąpić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji