Artykuły

Nowe Bloomusalem

Miejsce wielkiej klasyki jest w Teatrze Narodowym - mówi Grzegorzewski

Pierwszą premierą Teatru Narodowego w tym sezonie jest spektakl Jerzego Grzegorzewskiego pt. "Nowe Bloomusalem" na podstawie XV epizodu "Ulissesa" Jamesa Joyce'a. W rolę Leopolda Blooma wcielił się Mariusz Benoit. Premiera odbędzie się 5 października. Przedstawienie przeznaczone jest dla widzów dorosłych.

Jerzy Grzegorzewski jest reżyserem i scenografem spektaklu. Również jego autorstwa jest adaptacja tekstu Joyce'a. Przed 25 laty w teatrze Ateneum ten sam twórca przygotował spektakl "Bloomusalem".

- Ja bardzo często spotykam ludzi, którzy widzieli tamto przedstawienie z 1974 roku i dla których Joyce jest ważnym doświadczeniem. To są moi rówieśnicy. To są ludzie starzy. Są też jeszcze starsi. I ja pomyślałem sobie, że warto, wrócić do tego przedstawienia, jakby kierując się w stronę ludzi starych - powiedział Jerzy Grzegorzewski na konferencji prasowej poprzedzającej premierę "Nowego Bloomusalem".

Joyce w Narodowym

- Ja się nie odcinam od tamtego przedstawienia z Ateneum, ale tu spotykamy się w innym gronie i zaczynamy od nowa. Ja wsłuchuję się w to, jak ci aktorzy reagują. Oni mnie prowadzą i ja ich prowadzę. Bloom Marka Walczewskigo i Bloom Mariusza Benoit to są dwie różne kreacje, bo oni zupełnie inaczej patrzą na ten tekst. Dlatego mówimy o "Nowym Bloomusalem" - tłumaczy reżyser.

"... w dziele swym Joyce podsuwa nam w kształcie parodii nowoczesną wersję Odysei, przystosowaną do sytuacji w Irlandii, do odkryć naukowych, do problemów rasowych, religijnych, rodzinnych, seksualnych, estetycznych - mit zdolny zjednoczyć naszą egzystencję, naszą rzeczywistość we wszystkich jej przejawach" - pisał Jean Paris w "Dialogu" z 1964 roku. Przedstawienie przeznaczone jest dla widzów dorosłych i będzie grane o godz. 20. - W dobie tak mocno manifestującej się siły młodzieży, w czasach tak ostentacyjnego i bezwzględnego traktowania ludzi starych, ja postanowiłem, że Teatr Narodowy będzie miejscem nie tylko dla młodych, ale też ludzi dojrzałych i starych - opowiada Grzegorzewski.

Nastrój przed premierą

- W grudniowym numerze "Dialogu" z 1964 roku wydrukowano XV epizod z "Ulissesa" Joyce'a w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego. W 1969 roku ukazało się pierwsze książkowe wydanie tego dzieła. I to było wydarzenie intelektualne, towarzyskie, snobistyczne. Właściwie wszyscy jakoś odnosili się do tej książki, z podziwem, fascynacją, oburzeniem; To była w tym czasie moja wielka fascynacja, natychmiastowa. Ja dostrzegłem w tym epizodzie siłę możliwości, jakie niesie teatr. Byłem wtedy młodym człowiekiem, stosunkowo młodym i z uporem dążyłem do tego, żeby zrobić to przedstawienie w teatrze - opowiada Jerzy Grzegorzewski.

- Dzisiaj po latach myślę, że ten dramat jest jednak dramatem do czytania. Działa na wyobraźnię czytelnika. Teatr nie jest w stanie pokazać tych wszystkich przeistoczeń. Ale być może to, co teraz mówię, wynika z mojego nastroju przed premierą-dodaje.

Obok Mariusza Benoit na scenie Narodowego zobaczymy m.in. Mariusza Bonaszewskiego, Annę Chodakowską, Dorotę Segdę, Gabrielę Kownacką, Beatę Fudalej, Zdzisława Tobiasza, Olgierda Łukaszewicza, Marka Walczewskiego. Kompozytorem muzyki jest Stanisław Radwan.

Kolejną propozycją Teatru Narodowego w tym sezonie będzie "Wesele", również w inscenizacji Jerzego Grzegorzewskiego. Premiera w styczniu 2000 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji