Artykuły

Dla bardzo starszych dzieci

Zarówno plakat, jak i program lojalnie informują, że "Sen klowna" JANUSZA RYL-KRYSTIANOWSKIEGO jest widowiskiem dla dzieci starszych. Moim zdaniem - pomijając nieprecyzyjność określenia - informacja charakteryzuje się zbytnim optymizmem. Osobiście uważam, że spektakl może być zrozumiały jedynie dla bardzo starszych dzieci.

To prawda, dzisiejsze dziecko - nawet młodsze - o wiele więcej wie i rozumie, niż jego rówieśnicy sprzed lat choćby tylko dwudziestu, trzydziestu. Odniósłbym to jednak wyłącznie do wiedzy ogólnej; wgłębiwszy się w szczegóły moglibyśmy natrafić na sprawy zdumiewające. Wcale - na przykład - nie jestem pewien czy równie intensywnie i szybko rozwijają się we współczesnym dziecku możliwości percepcji sztuki. Miałbym co do tego pewne wątpliwości. Zwłaszcza w przypadku sztuki posługującej się niejednorodnymi środkami wyrazu. A do takiej właśnie należy "Sen klowna" - najnowsza premiera "Pinokia" Problem komplikuje się dodatkowo z powodu zdecydowanie nadmiernego przeładowania warstwy myślowej spektaklu.

J. Ryl-Krystianowski - autor, a zarazem reżyser sztuki - chce nazbyt wiele powiedzieć od razu, za jednym zamachem. Ilustruje więc niemal samodzielnymi, dość luźno wiążącymi się obrazami, prawie wszystkie plagi, jakie spadają, lub spaść mogą na człowieka ze schyłku XX wieku. Mamy więc tutaj i niemożność wzajemnego porozumienia się ludzi, i samotność w tłumie, i groźbę wojny, i fatalne skutki zaniedbania naturalnego środowiska człowieka i przytłoczenie niektórymi zdobyczami cywilizacji, i jeszcze parę innych rzeczy, składających się na ciężar przygniatający nasze życie codzienne. Mogę rozumieć, że autorowi i reżyserowi trudno było zrezygnować z części własnych przemyśleń, mimo wszystko winien on liczyć się z psychiczną wytrzymałością dziecka, także starszego, z jego jeszcze dość ograniczoną zdolnością koncentracji uwagi, z jego w sumie szczupłym bagażem doświadczenia i wiedzy. Ograniczenie mnogości poruszanych kwestii na rzecz zwiększenia wyrazistości relacji i uproszczenia jej metaforyczności z pewnością, wyszłoby spektaklowi na dobre. Ponadto owa mnogość treści przeszkadza niejednokrotnie w delektowaniu się pięknym kształtem scenicznym, w jaki "Sen klowna" został przyobleczony.

Jest to bowiem przedstawienie o wyjątkowej urodzie. Pod każdym względem. Połączenie żywego planu z marionetką - animowaną z podziwu godną precyzją, całkowicie otwarcie, na oczach publiczności - przynosi efekty zaskakujące. Zwłaszcza, iż wsparte jest znakomitym aktorstwem Tadeusza Wojana, którego Klown jest pełen ciepła, prawdziwie dziecięcej naiwności, głęboko wzruszającej nieporadności. Znakomitą marionetkową replikę Klowna świetnie prowadzi Mieczysław Dyrda. Także cały pozostały zespół - Irena Ferworn, Urszula Sękowska, Tomasz Pietrasik i Włodzimierz Wdowiak - zasługuje na słowa najwyższego uznania. Rzecz - uzupełniona sugestywną muzyką w opracowaniu Marka Jaszczaka - rozgrywa się w trochę mrocznej, w specyficzny sposób odrealniającej rzeczywistość scenografii Buby Tomali.

J. Ryl-Krystianowski - jako reżyser - interesująco i sprawnie prowadzi spektakl, własne pomysły uzupełniając bogatą inwencją scenografa. Poszczególne obrazy i sceny konstruowane są z ogromną dbałością o ich plastyczny wyraz, o dopracowani każdego szczegółu. Rezygnacja zaś z tekstu i zastosowanie w całym przedstawieniu środków właściwych pantomimie stanowi udany przykład twórczego poszukiwania nowych form artystycznej wypowiedzi w teatrze lalkowym.

Spektakl więc jest ze wszech miar wart polecenia, jednakże jego odbiór uzależniony jest - jak mi się zdaje - od właściwego przygotowania widza. Zastrzeżenia tego nie należy wszakże w żadnym przypadku traktować jako zarzutu. Zwłaszcza w odniesieniu do teatru "Pinokio", który z powodzeniem podejmuje próby zainteresowania światem lalki również dorosłych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji